beGLOSSY "Pumpkin Spice Latte" - jakie jesienne umilacze znalazły się w pudełku?
"Pumpkin Spice Latte" to hasło przewodnie listopadowego beGLOSSY. W środku 5 pełnowymiarowych kosmetyków i jedna miniatura. Już jeden z kosmetyków sporo przewyższa wartość całego boxa!
1. RUTUALS - The Ritual Of Jing, Maska do rąk
Cena:45zł/70ml
Dzisiejsze zestawienie zacznę od jedynej miniatury, choć wcale taka miniaturowa nie jest. Pełnowymiarowe opakowanie mieści 70ml kosmetyku, a w boxie znalazła się wersa 50ml - całkiem sporo, prawda? Jeszcze nie otworzyłam tej maski do rąk, ale pokładam w niej duże nadzieje. W jednym z boxów znalazła się pianka w formie żelu marki Rituals i jestem nią po prostu oczarowana. Liczę, że kolejny kosmetyk też mnie pozytywnie zaskoczy.
2. TOŁPA - Authentic, Krem Nawilżona Skóra
Cena: 31.99zł/40ml
Drugi kosmetyk to ratunek dla odwodnionej i spragnionej skóry. Dzięki czystym
molekułom skwalanu ma nawilżać przez 72h i regenerować skórę. W 7 dnia ma być
widoczna poprawa elastyczności i gładkości skóry. Na jesień i zimę w sam raz
:)
3. HELLO BODY - Coco Smooth, Krem pod oczy
Cena: 119,99zł/15ml
Gwiazda pudełka, czyli kosmetyk, który już sam jeden przewyższa wartość boxa. Krem pod oczy Hello Body jest bogaty w ultra-skuteczne i uzupełniające się wzajemnie składniki, które jednocześnie pomagają wygładzić i nawilżyć skórę oraz zmniejszać widoczność cieni pod oczami. Czy warto swojej ceny? Przekonamy się!
4. REGENERUM - Peeling do ust
Cena: 18zł/5g
Bardzo lubię peelingi do ust w formie pomadki. Nigdy jednak nie miałam marki Regenerum. Podobno z Sylveco sprawowało się rewelacyjnie, mam więc nadzieję, że i ten się sprawdzi. Moje usta bardzo tego potrzebują!
5. BIELENDA - Skin Shot, Peeling Drobnoziarnisty
Cena: 10.59zł/8g
Peeling kawowy do twarzy to kolejny produkt z boxa. Ma oczyszczać, odświeżać i
wygładzać cerę. Dodatkowo oczyszczać pory i poprawiać mikrokrążenie. Najpierw
fundujemy sobie 2 minutowy masaż, a później pozostawiamy na skórze przez 10
min. Chyba wiem, jakie mam plany na dzisiejszy wieczór ;)
6. CLARENSA - Kinky, Tusz do rzęs
Cena: 11.99zł/12ml - dla kientek VIP
Ostatni produkt z boxa to tusz do rzęs marki Clarensa. Zamiennie można było dostać żel do laminacji brwi. Troszkę żałuje, że do mnie nie trafił ten drugi, bo moje brwi są bardzo niesforne i jak na razie nie znalazłam nic, co by sobie z nimi poradziło (w zadowalającym mnie stopniu). Ale wracając do tuszu - fajnie, że jest podkręcający - zobaczymy, jak sprawdzi się na moich bardzo prostych rzęsach ;)
Komentarze
Prześlij komentarz
Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz - to niezwykle motywuje do dalszego pisania!