Najlepsze prezenty 2017 roku {kosmetyczne i nie tylko}
Nie ukrywam, że część rzeczy opisywanych na blogu nie kupiłam, a dostałam. Przyznaję też, że czasem sama bym po nie nie sięgnęła.... i pewnie żałowała, bo niektóre teraz zagościły u mnie na stałe. Dzisiaj właśnie takie zestawienie. Niedawno pojawił się post o najlepszych zakupach 2017r.
Dzisiaj kolejna część, ale tym razem prezenty, które mnie zachwyciły.
Przeważają oczywiście kosmetyki, ale nie tylko one znalazły się w
zestawieniu. Serdecznie zapraszam na wpis!
Lakiery CUCCIO VENEER
Te lakiery wyróżniają się nie tylko ślicznymi opakowaniami (czyż te serduszka nie są urocze?), ale i bajecznym kryciem. Moimi faworytami zdecydowanie zostały fiolety. Jeden to delikatny, bardzo pastelowy fiolet (zobacz wpis: Najpiękniejszy fioletowy lakier hybrydowy - idealny na wiosnę! ). Drugi to tej intensywny fiolet z drobinkami, który opisywałam w poście 3 kolejne przepiękne odcienie lakierów hybrydowych Cuccio Veneer.
MANIROUGE
Pozostając w temacie zdobienia paznokci, nie mogę nie wspomnieć o naklejkach termicznych Manirouge! Przyznaję, że podchodziłam do nich bardzo sceptycznie, o czym wspominałam we wpisie Alternatywna dla hybryd {trwłość jak hybrydy, szybkość nakładania, świetna trwałość, a do tego wzorki bez żadnych zdolności}. ❤ . Na moich paznokciach trzymają się rewelacyjnie, do tego w końcu mogę cieszyć się pięknymi zdobieniami. Moje ulubione wzory to te bardziej klasyczne, głównie black&white, ale, o dziwo, fioletowa wężowa skórka mnie także zachwyciła!
SENELLE
Senelle to nowa polska marka kosmetyków naturalnych. Miałam przyjemność zapoznać się z serią letnią i jesienną, ale zimowa widzę zapowiada się równie rewelacyjnie (Senelle chyba jako jedyna marka wypuszcza kosmetyki dedykowane konkrentej porze roku). Gdybym miała wskazać ulubieńców to byłby z pewnością peeling Inspired by Autum oraz serum olejowe Summer (które zachwyciło nie tylko mnie, ale także siostrę i mamę!).
Sensilis - Rewitalizujacy czarny peeling Sensilis Skin Delight
Pewnie wiesz, że uwielbiam peelingi i używam ich praktycznie codziennie. Czasem sięgam po delikatniejszy (najczęściej Senelle), a czasem po mocniejszy zdzierak. Czarny peeling Sensilis muszę zaliczyć do tej drugiej kategorii. To naprawdę konkretny peeling z korundem, ale mimo wszystko delikatny dla skóry. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy może po niego sięgnąć, ale jest naprawdę genialny!
ZOBACZ WPIS: Odkryłam ideał! Idealnie gładka i oczyszczona skóra {Rewitalizujacy czarny peeling Sensilis Skin Delight}
Szminka Deborah Milano - Formula Pura
Idealny kolor, idealna konsystencja, idealny komfort na ustach. Uwielbiam tą szminkę. Więcej przeczytasz we wpisie o ulubieńcach. Jedyną wadą jest fakt, że ciężko ją dostać - w moim Rossmanie niestety nie widziałam :(
UNIVERSKIN
To chyba najlepszy krem (a właściwie serum) jaki miałam okazję używać. To krem tworzony indywidualnie dla każdej osoby, wiec idealnie odpowiada na potrzebny konkretnej cery. Nie będę się dzisiaj rozpisywać bo poświęciłam mu cały wpis → Universkin, czyli "krem szyty na miarę" - pierwszy krem personalizowany! Czy warto?
TAHE - KERA FUSION
Ta seria do włosów trafiła do mnie w odpowiednim momencie. Moje włosy nie były w najlepszym stanie, myślałam nawet o ich ścięciu, ale po użyciu tych kosmetyków ich kondycja bardzo się polepszyła. Pisałam nawet o tym we wpisie Kosmetyki, które uchroniły mnie przed ścięciem włosów... {TAHE KERAFUSION} , ale w sumie to nie wszystko... Krótki czas po publikacji tego posta miałam małą, bardzo nieprzyjemną przygodę z farbowaniem włosów (przez chwilę miałam na głowie fiolet 🙈)... Niestety doprowadzenie koloru do znośnego skończyło się poważnym pogorszeniem stanu włosów i gdyby nie te kosmetyki, nie wiem czy nie ścięłabym ich na bardzo krótko. Polecam z całego serca, zwłaszcza maskę :)
Szminki BELL Hypoallergenic Powder Lipstic
Ciągle nie mogę się przekonać do typowych matów. Najczęściej przesuszają mi usta i wcale nie wyglądają rewelacyjnie, a do tego nierzadko ich aplikacja wymaga szczególnej staranności, co za tym idzie nieco więcej czasu. Szminki Bell zachwyciły mnie od razu. Kolorki piękne, do tego ślicznie wyglądają na ustach, nie przesuszając ich. Łatwo się też je nakłada, właśnie dzięki temu, że są cienutkie. Więcej nie piszę, bo poświęciłam im cały wpis :)
Maseczka RAPAN BEAUTY
To była marka dla mnie kompletnie nieznana i gdyby nie Niewyparzona Pudernica to pewnie nie miałabym okazji poznać (obdarowała mnie maseczkami podczas See Bloggers). Bardzo nieufnie podchodzę do kompletnych nowości, o których nikt nie słyszał, ale doszłam do wniosku, że Wiola chyba nie chce mi zaszkodzić ;) Powiem Ci, że jestem zaskoczona, bo maseczka cudownie oczyszcza skórę i nie podrażnia. "Podstawowym składnikiem tej maseczki jest mix peloidów z „syberyjskiego Morza Martwego”, a jej skuteczność wzmacniają Smocza krew i Śluz ślimaka. To prawdziwe bogactwo witamin, minerałów, peptydów, antyoksydantów i innych substancji biologicznie czynnych" - brzmi ciekawie, prawda? Ale dla mnie od słów ważniejsze jest to, że skóra po jej użyciu wygląda pięknie. Warto się przyjrzeć tej marce bo reklamuje się m.in. hasłami: "całkowicie naturalne", "czyste ekologicznie", "Niezwykle skuteczne". Więcej o tych kosmetykach możesz przeczytać na stronie www.rapanbeauty.pl.
Depilator Braun Sill-epil p SkinSpa 9-969V
Wcześnie używałam najbardziej podstawowego i najtańszego ... i powiem Ci, że model robi różnicę. Mimo, że ja akurat na ból jestem odporna, to z tym urządzeniem depilacja jest przyjemniejsza. Pomijam już fakt, że możliwość używania bez kabla czy taki drobiazg jak mała lampka, zdecydowanie wpływają na komfort. Ale najlepsze jest to, że tak naprawdę to nie jest sam depilator. Dzięki wymiennym końcówkom może być też masażerem, a w komplecie znajduje się szczoteczka soniczna, której używam regularnie :)
ZOBACZ WPIS: Depilacja nie musi boleć! Co zrobić, żeby depilacja była bardziej komfortowa, a nogi idealnie gładkie?
Słuchawki SudioSweden
To rzecz, którą się docenia dopiero jak się ją ma. Zawsze uważałam, że to zbędny wydatek, taka fanaberia. Jednak okazuje się, że przy trójce dzieci to świetna sprawa. Maluchy idą spać, ja chcę posłuchać muzyki... i w końcu nie muszę jej ściszać! A design boski! Minął rok, a nadal wyglądają jak nowe. Uwielbiam je!
Książka "Złap mnie, jeśli potrafisz"
Uwielbiam ten film, ale nie zliczę ile razy podchodziłam do zakupu książki. Zawsze w ostatnim momencie rezygnowałam, choć w sumie nie wiem dlaczego, bo kokosów nie kosztowała. W końcu kochany braciszek zrobił mi niespodziankę i książkę mam! Powiem Ci tylko, że fajnie było ją przeczytać, choć w tym przypadku film wydaje się być lepszy od książki ;)
Wygrana od buyblo
Nie mogę nie wspomnieć o nagrodzie, którą wygrałam w konkursie na SeeBloggers. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się głównej nagrody, ale ucieszyłam się niesamowicie. Tym bardziej, że nagrodę mogłam przeznaczyć na cokolwiek chciałam. W
końcu sprawiłam sobie więc wielką szafę z prawdziwego zdarzenia ;) Dziękuję wszystkim, którzy trzymali za mnie kciuki i miłymi komentarzami docenili moją pracę na instagramie ❤. No i oczywiście dziękuję platformie BuyBlo, a Ciebie zachęcam do odwiedzenia tej strony, jeśli jeszcze jej nie znasz :)
No i znowu się tego uzbierało, choć starałam się ograniczać ;) Znasz lub używasz/używałaś, któregoś z moich ulubieńców? Jestem też ciekawa Twoich najlepszych prezentów!
Komentarze
Prześlij komentarz
Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz - to niezwykle motywuje do dalszego pisania!