Granita truskawkowa - coś przepysznego! {szybki i orzeźwiający deser idealny na lato}
Pogoda dopisuje, do tego sezon truskawkowy w pełni, więc dzisiaj przychodzę z czymś dla ochłody. Nie prowadzę bloga kulinarnego, i nie mam nawet ku temu zapędów, ale ostatnio wypróbowałam coś tak pysznego, że muszę się tym z Tobą podzielić - to szybki i orzeźwiający deser idealny na lato!
Uwielbiam lody i wszelkiego rodzaju sorbety, i to nie tylko w upalny dzień. Niestety gdy pomyślę, że wszystkiego muszę kupić razy pięć, to jakoś ochota przemija. Świetną alternatywą jest przygotowanie deseru w domu, ale głowy do przepisów to ja nie mam. Na szczęście jakiś czas temu u Daylicooking wygrałam genialną książkę "Krój, gotuj, WOW". Książka jest w formie komiksu, nic więc dziwnego, że dzieciaki pomyślały, że to prezent specjalnie dla nich (Gosiu, chłopaki dziękują). W każdym razie, już pierwszego dnia chłopaki obejrzały książkę od pierwszej do ostatniej kartki, i przez kilka miesięcy męczyli mnie o jeden konkretny przepis - truskawkową granitę.
Minęło sporo czasu, ale gdy tylko przyniosłam do domu pierwszą porcję truskawek, chłopaki podłożyli pod nos książkę otwartą na konkretnej stronie i... nie pozostało mi nic innego jak spróbować...
Powiem Wam jedno - ten deser w smaku jest po prostu genialny, choć wprowadziłam w nim trochę modyfikacji.
SKŁADNIKI (wg książki)
250 g truskawek
150 g drobnego cukru
250 ml wody
250 ml wody
1 pomarańcza
1 cytryna
Ponieważ truskawki kupiłam całkowicie przypadkowo, o pomarańczy z przepisu nie pomyślałam. Na szczęście miałam w domu odrobinę soku pomarańczowego, który okazał się dobrym zastępstwem.
Przepis jest bardzo prosty. Najlepiej zacząć od podgrzania cukru z wodą - gotuj przez 5-10 min na wolnym ogniu, a później pozostaw do ostudzenia. Teraz pozostaje odszypułkować truskawki i przetrzeć je przez sitko lub lekko zblendować. Do tego dodaj sok z cytryny i pomarańczy oraz "cukrowy" syrop. Ja zastąpiłam pomarańczę sokiem - w takiej kombinacji radzę zmniejszyć nieco ilość cukru. Na koniec wszystko przemieszaj i włóż do zamrażalnika.
Teraz, najgorsza część, czyli czekanie :) Masa powinna być w zamrażalniku ok 3 godzin, najlepiej co jakieś pół godziny dokładnie ją przemieszać.
Gdy masa jest już gotowa, wystarczy przełożyć ją do wysokich szklanek, pucharków lub salaterek - i gotowe!
Przygotowując deser, byłam pewna, że jest to sorbet. Dopiero po przygotowaniu spojrzałam na tytuł, a tam - granita. To skłoniło mnie do znalezienia różnicy między tymi deserami. Jeśli dobrze rozumiem różnica jest dość subtelna - to tekstura deseru. Charakterystyczną cechą granity, w odróżnieniu od sorbetu, jest ziarnista struktura lodu. Jakby jednak tego deseru nie nazwać, czy go zmrozisz bardziej czy mniej, czy zblendujesz dokładnie czy nie, to w smaku jest genialny! Do tego niezwykle prosty w przygotowaniu i szybki (nie licząc czekania). Mieści się więc w formule Błyskawicznych piątków (swoją drogą zapraszam na tą grupę na FB jeśli szukacie szybkich przepisów, i nie tylko)
Przygotowując deser, byłam pewna, że jest to sorbet. Dopiero po przygotowaniu spojrzałam na tytuł, a tam - granita. To skłoniło mnie do znalezienia różnicy między tymi deserami. Jeśli dobrze rozumiem różnica jest dość subtelna - to tekstura deseru. Charakterystyczną cechą granity, w odróżnieniu od sorbetu, jest ziarnista struktura lodu. Jakby jednak tego deseru nie nazwać, czy go zmrozisz bardziej czy mniej, czy zblendujesz dokładnie czy nie, to w smaku jest genialny! Do tego niezwykle prosty w przygotowaniu i szybki (nie licząc czekania). Mieści się więc w formule Błyskawicznych piątków (swoją drogą zapraszam na tą grupę na FB jeśli szukacie szybkich przepisów, i nie tylko)
Polecam! Książkę też :)
A na jakie desery Ty stawiasz latem? Podziel się swoim przepisem :)
Komentarze
Prześlij komentarz
Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz - to niezwykle motywuje do dalszego pisania!