Co musisz wiedzieć, zanim kupisz szary lakier hybrydowy? {Stylish Gray v Lady in Gray od Semilac}
Uwielbiam szarości - szare ubrania, szare cienie do powiek... ale lakiery już niekoniecznie. Mimo wszystko skusiłam się ostatnio na Stylish Gray od Semilaca, a niedługo potem doszła do mnie paczka niespodzianka z odcieniem Lady in Gray. Szare lakiery idealnie nadają się przygotowania sweterkowego manicure - co prawda jeszcze sama tego nie próbowałam, ale przeglądając instagram jestem zachwycona takim zdobieniem. Decydując się jednak na szare lakiery hybrydowe warto wziąć pod uwagę kilka rzeczy (o których ja niestety nie wiedziałam), żeby już na starcie się do nich nie zrazić.
Ponieważ wypróbowałam już kilka odcieni Semilaca, tym razem postanowiłam zaryzykować i do swojej kolekcji dołożyć szarości. Lakier miał być jedynie dodatkiem, ewentualnie bazą do sweterkowego manicure. Po długim namyśle wybrałam Stylish Gray, choć Semilac ma jeszcze kilka odcieni szarości. Jako, że pierwszy raz miałam w rękach szary lakier (nawet zwykłych lakierów w tym kolorze nigdy nie miałam) postanowiłam nałożyć go na wszystkie paznokcie i zobaczyć, czy rzeczywiście szare lakiery mi nie pasują.
Pierwsze podejście nie było udane - lakier zaczął się łuszczyć, podchodzić powietrzem i schodzić płatami. Pomalowałam paznokcie jak zwykle, nakładając cienką warstwę lakieru i trzymałam pod lampą standardowo dwie minuty. Paznokcie wyglądały całkiem normalnie, jednak gdy tylko skończyłam malować drugą dłoń i włożyłam ją pod lampę, zauważyłam, że lakier na pierwszej zacząć się "zapadać", a w innych miejscach zaczęły się pojawiać bąbelki. Postanowiłam sprawdzić co się dzieje i przemyłam lepką warstwę cleanerem - okazało się, że cały lakier się rozmazał...
Pierwszy raz miałam taką sytuację. Byłam nieco zmęczona więc pomyślałam, że może niedokładnie odtłuściłam paznokcie lub coś się dzieje z żarówkami. Następnego dnia nałożyłam kolor Biscuit, wszystko dokładnie według tego samego schematu i wyszło perfekcyjnie. Z lampą więc wszystko ok. Ponieważ Biscuit dobrze się trzymał na paznokciach, kolejne podejście zrobiłam dwa tygodnie później - niestety efekt dokładnie ten sam! Co ciekawe, gdy napisałam o moim kłopocie na facebooku, nie wspominając konkretnie o odcieniu, kilka osób napisało mi, że ma podobne problemy właśnie ze Stylish Gray. Gdy napisałam do Semilaca (czasem w końcu zdarzają się "wady fabryczne" i można oczywiście złożyć reklamację) dostałam odpowiedź, że:
kolorek 105 jest dość mocno napigmentowany, podobnie jak 031 i 001 i sugeruję zawsze utwardzać go dłużej niż pozostałe kolorki oraz nakładać bardzo cieniutkie warstwy (wręcz przezroczyste).
Zanim zdecyduję się na konkretny kolor, zawsze staram się poczytać kilka opinii na temat krycia i problematyczności takiego lakieru. Z tego też względu, na sam początek, nie zdecydowałam się na kolor Biscuit, ponieważ wyczytałam, że lubi smużyć i wymaga 3 warstw. O Stylish Gray też sporo czytałam, ale w większości zachwytów - ani słowa o problemach. Postanowiłam jednak dać mu jeszcze jedną szansę. Mimo, że zawsze staram się nakładać cieniutkie warstwy, tym razem położyłam jeszcze cieńsze. Nie jest to proste, bo lakier przy tak małej ilości, jest lekko "toporny". Dodatkowo utwardzałam każdą warstwę 3 minuty zamiast dwóch. Na szczęście wystarczą tylko dwie, te megacieniutkie warstewki. W efekcie lakier w końcu jest utwardzony, błyszczący i bez żadnych bąbelków :)
Niedługo potem trafiła do mnie mała paczuszka niespodzianka od Semilaca z kolejnym odcieniem szarości. Nie wiem czy miało to coś wspólnego z moim wcześniejszym mailem czy całkowity przypadek. Kolejny kolorek do Lady in Gray. Od razu powiem, że nie sprawdzałam jak ten odcień zachowuje się przy dwuminutowym utwardzaniu (choć pewnie niedługo i to sprawdzę).
Mimo, że Stylish Gray wybierałam sama, efekt mnie nie powalił. Kolor określiłabym jako "betonowy" i niezbyt ładnie prezentuje się na moich bardzo jasnych dłoniach. Wydaje mi się, że ten odcień będzie bardziej pasował do osób z ciepłym typem urody. Z kolei w Lady in Gray się zakochałam. Kolor na pierwszy rzut oka niewiele się różni, a jednak efekt jest o wiele lepszy. Lady in Gray bardziej wpada w niebieski, troszkę w fiolet dzięki czemu prezentuje się o niebo lepiej, jest po prostu piękny. Poniżej możesz zobaczyć, różnice między tymi kolorami.
Wielką fanką szarości na paznokciach raczej nie będę, ale Lady in Gray na pewno w kosmetyczce zostanie. Co do Stylish Gray nie jestem już tak przekonana. Jeśli ty masz zamiar zdecydować się na jakiś odcień szarości, pamiętaj by nakładać bardzo cieniutkie, wręcz przeźroczyste warstwy, a w razie potrzeby utwardzać chwilę dłużej niż standardowo. Jeśli jednak dopiero zaczynasz swoją przygodę z hybrydami polecam jednak inne odcienie, chociażby te, które pokazywałam we wpisie o kolorach idealnych na początek.
Jak Ci się podobają takie odcienie na paznokciach? Który bardziej wpada w Twój gust? Jeśli miałaś okazję używać któregoś z tych lakierów podziel się, jak zachowywały się u Ciebie!
Nazwa: Semilac 105 Stylish Gray, Semilac 141 Lady in Gray
Pojemność: 7ml
Cena: 29zł
Dostępny: semilac.pl lub ezebra.pl
Pojemność: 7ml
Cena: 29zł
Dostępny: semilac.pl lub ezebra.pl
Komentarze
Prześlij komentarz
Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz - to niezwykle motywuje do dalszego pisania!