Kilka zasad linkowania {czyli jak i czy polecać blogowe posty}

Linkować czy linkować? Wiele osób wychodzi z założenia, że na swoim blogu nie będzie promować innych, z drugiej jednak strony, sami by chcieli, żeby ktoś o nich wspomniał. W ostatnim czasie blogosfera miło mnie zaskoczyła, bo zauważyłam, że coraz więcej blogerów jednak zaczyna polecać ciekawe miejsca w sieci. Zanim jednak zacznie się linkować może warto wziąć pod uwagę kilka rad?

Kilka zasad linkowania {czyli jak i czy polecać blogowe posty}

Pamiętam, że gdy zaczynałam swoją przygodę z blogowaniem, w każdym poście potrafiłam odsyłać do innych blogów. Później jakoś mój zapał prysł, ale oczywiście z chęcią przyjęłabym każdą formę wsparcia. Teraz wiem, że potrzebna jest równowaga. Nie warto w każdym poście umieszczać linków, żeby nas blog nie stał się swego rodzaju farmą linków. Z drugiej jednak strony miło, gdy raz na jakiś czas wspomnisz o blogach, które sama na co dzień odwiedzasz. 

Nie wiem z czego wynikają obawy do polecania innych blogerów. Być może niektórzy obawiają się ucieczki obecnych czytelników. Być może zazdroszczą innym popularności bloga i nie chcą dokładać swojej cegiełki... Nie mam pojęcia. Nie zmienia to jednak faktu, że z moich obserwacji wynika, że jest wręcz odwrotnie. Np. czy Beacie z Vademecum Blogera, która niezwykle często poleca innych, uciekają czytelnicy? Mam wrażenie, że wręcz ich to tylko przyciąga. Z własnego doświadczenia widzę, że często osoby, które polecałam właśnie dzięki linkowi same po raz pierwszy do mnie trafiają i nierzadko zostają na dłużej. Każdy bloger/blogerka wkłada całe serce w tworzenie swojego miejsca dlatego warto się nawzajem wspierać. Tak naprawdę wtedy każdy jest wygrany! Od dłuższego czasu na moim blogu pojawiają się karoLINKI, w których polecam tylko i wyłącznie blogi. Może i ty rozpoczniesz podobną serię na swoim blogu?

Niby linkowanie to prosta rzecz, jednak obserwując różne blogi, portale i fanpejdże naszło mnie trochę przemyśleń, którymi chciałam się z Tobą podzielić.


GDY LINKUJESZ U SIEBIE DO INNYCH


1. Zachęć do odwiedzenia bloga, a nie streszczaj


Jeśli odsyłasz do ciekawego wpisu, inspiracji czy instrukcji DIY, która Cię zachwyciła, nie streszczaj u siebie całego posta, a jedynie zachęć czytelnika do odwiedzenia bloga, by zapoznał się z całością.

Nie raz, nie dwa trafiłam na posta napisanego wg wzoru:  

znalazłam ciekawy pomysł - instrukcja ze zdjęciami zaczerpnięta z polecanego bloga - link do notki

Jeśli spiszesz całą instrukcję napisaną własnymi słowami, dodasz zdjęcia (nawet wraz z linkiem do źródła), a na samym końcu umieścisz adres polecanego bloga to po co ktoś ma zaglądać dalej? Ktoś się napracował nad swoim postem, a tak naprawdę czytelnicy nie trafią do niego, a do Ciebie, choć Twoja rola ograniczyła się do znalezienia go w odmętach internetu. Nawiązuję tu głównie do postów typu "zrób to sam", ale tak samo ma się sprawa np. z przepisami kulinarnymi, tutorialami czy wszelkiego typu "luźnymi postami". Oczywiście można zacytować fragment znaleziony na jakimś blogu, ale ten fragment nie może zajmować 90% całości. Czasem niestety mam wrażenie, że link jest przykrywką do "pożyczenia posta", a nie chęcią odesłania do autora - trochę to przykre.


2. Linkuj do wpisu nie do dysku wirtualnego


Podobnie ma się rzecz z projektami do pobrania. Coraz więcej blogerów udostępnia grafiki, szablony czy e-booki. W większości są to projekty wymagające poświęcenia sporej ilości czasu. Oczywiście każdy autor liczy, że przyciągnie tym do siebie czytelników, ale czasem linkując można paradoksalnie im ich zabrać. Jeśli u Ciebie znajdą zarówno podgląd, jak i link do pobrania, to marne szanse, że spojrzą na blog autora. Niestety przez to coraz więcej autorów zaczyna udostępniać swoje prace jedynie subskrybentom, dodaje dodatkowe informacje w plikach do pobrania (jak np. tutaj - z adnotacją "jeśli spodobała ci się moja praca zalinkuj do bloga, nie do pliku pdf") lub dodaje psujące efekt stopki w grafikach do druku. Pamiętaj, by nie umieszczać u siebie linków od razu umożliwiających pobranie, a jedynie odeślij do posta, w którym można to zrobić. Taka opcja to win-win. Autor dzięki poleceniu zyskuje nowych czytelników, a Twoi z pewnością docenią czas poświęcony na przeczesanie "internetów".


3. Linkuj do bloga, nie do stron z inspiracjami


Blogerzy lubią inspiracje - piękne fryzury, stylizacje czy kreatywne DIY. Bardzo często trafiamy na takie ciekawostki przypadkiem, skacząc np. po mediach społecznościowych czy agregatach blogowych. W ostatnim czasie coraz częściej, zwłaszcza na facebooku, miga mi przed oczami tekst "źródło:pinterest/google/instagram". A przecież to tak naprawdę nie jest źródło! W każdym z nich jednym kliknięciem zostajemy przekierowani na stronę autora, a mimo to tak wiele osób nie może tego zrozumieć. Jeśli spodoba Ci się coś znalezionego na stronach z inspiracjami to doceń autora, a nie portal. A jeśli już linkujesz do portalu to skorzystaj z embedowania (na blogu domowa.tv ładnie to opisano). Sama wykorzystałam ten sposób przy tworzeniu posta Kilka sposobów na piękno, których nie warto naśladować (i zdrowe alternatywy).





GDY LINKUJESZ DO SIEBIE U INNYCH


1. Nie linkuj w komentarzach


Naprawdę - nie zostawiaj linka do swojego bloga w komentarzu! 90% blogerów tego nie lubi i w ten sposób zmniejszasz szanse, że autor do Ciebie zajrzy. A jeśli dodatkowo Twój komentarz ogranicza się do słów "super. zapraszam do mnie" szanse maleją do zera. Poza tym musisz się liczyć z usunięciem komentarza przez autora bloga - ma takie prawo. Jeśli chcesz zachęcić kogoś do odwiedzenia swojego bloga to dodaj komentarz, który przykuje uwagę. Nie musisz zostawiać linka. Przy każdym dodanym komentarzu Twój nick automatycznie jest aktywnym linkiem prowadzącym do Twojego bloga lub profilu na danej platformie (google+/disqus - pamiętaj by dodać tam swój adres!) - każdy trafi!


2. Linkuj w linkowych party


Na facebooku pojawiło się w ostatnim sporo grup pozwalających na promocję blogowych wpisów. Jeśli jednak chcesz to robić na innych blogach (co w moim przypadku sprawdza się o wiele lepiej) to zaglądaj na linkowe party. Coraz więcej blogerów urządza takie "imprezy", a tam bezkarnie możesz polecić swój najlepszy wpis. Oczywiście najlepsze efekty da linkowanie na blogach o zbliżonej tematyce. Zanim jednak zaczniesz dodawać swoje linki przeczytaj regulamin - zwykle można polecić jednorazowo jeden post. No i miło będzie jeśli jednocześnie odwiedzisz choć jeden z wcześniej dodanych.


A co Ty o tym sądzisz? Jeśli organizujesz na swoim blogu "polecajki" lub linkowe party to śmiało wklej link w komentarzu - czytelnicy będę wiedzieli gdzie szukać :)

Zobacz też post: Piękne i tanie dodatki do mieszkania {Zimowy wystrój} - jestem wdzięczna za każdy KLIK

Komentarze