Piękne blogowe zdjęcia - blogi kosmetyczne, które mnie inspirują!

Piękne zdjęcia to jest coś co szczególnie przykuwa moją uwagę. Mówi się, ze treść jest najważniejsza, ale to nie do końca prawda. Jest masa świetnie pisanych blogów, które jednak nie zostały odkryte, z kolei jest też wiele takich, które nazwalibyśmy przeciętnymi, ale przyciągają czytelników. Oczywiście jest wiele czynników, które mają na to wpływ, ale m.in. właśnie obrazy mogą uatrakcyjnić tekst lub go przytłoczyć. Piękne zdjęcie zachęcają do wejścia w nasze progi i do pozostania na dłużej, więc warto o nie zadbać. Podobno najważniejsze są pierwsze 3 sekundy i już po tym krótkim czasie wyrabiamy sobie opinię. Nie ważne jednak czy to 3,10 czy nawet 15 sekund - to zbyt, krótki czas by zgłębić się w tekst, a spojrzeć na zdjęcia jednak zdążymy. Z drugiej też strony, przeglądając czytnik, często łapię się na tym, że wchodzę przeczytać posty, których temat w ogóle mnie nie zainteresował, ale zdjęcie zaintrygowało.

Pamiętam, że po opublikowaniu mojej wishlisty w zeszłym roku pojawiły się komentarze, że kupowanie aparatu na potrzeby bloga to głupota, a post który poruszał tą sprawę wywołał dużą dyskusję. Po części mogę się z tą opinią zgodzić. Są blogi, które nie wymagają pstrykania fotek, a nawet gdyby można skorzystać z banków darmowych zdjęć. Nie wyobrażam sobie jednak bloga kosmetycznego bez żadnego własnego zdjęcia. Nadal uważam, że zakup lustrzanki nie jest głupotą. Są osoby, które udowadniają, że nawet smartfonem można zrobić genialne zdjęcia, jednak aparat to duża wygoda i większe możliwości. Nie ważne jednak czym robisz zdjęcia, warto zadbać o ich estetykę!

Przy okazji posta o estetycznych błędach, ktoś się mnie zapytał kim się inspiruję, na kim się wzoruję, jaka estetyka mi najbardziej odpowiada. Mnie samej daleko do perfekcji, ale chciałam ci pokazać  kilka blogów, na których zdjęcia robią na mnie wrażenie. Dzisiaj pod lupę wzięłam blogi kosmetyczne, w kolejnych notkach pokaże Ci blogi z innych kategorii, bo przecież każda z nich rządzi się innymi prawami. Nie będę za wiele o nich pisać - zachęcam byś każdy z nich odwiedziła i sama oceniła czy Ciebie też zachwycają. Sama mam czego się od nich nauczyć!

OBSESSION BLOG przyszedł mi do głowy jako jeden z pierwszych, ale tak naprawdę kolejność nie ma znaczenia. Co mi się najbardziej podoba? Jakość wykonania, świetne i proste pomysły na kompozycję, ładnie dobrane kolory. Musisz przyznać, że zdjęcia przykuwają uwagę! Mimo, że nie przepadam za pionową orientacją zdjęć to u Kasi mi nie przeszkadza, a wręcz zaczyna mi się coraz bardziej podobać.

IDALIA BLOG. Zdjęciami Idalii zachwycam się od dawna. Piękne wykonane, ostre, idealnie dobrane kolory. Muszę też zwrócić uwagę na jedną ważną rzecz. Strasznie, ale to strasznie odpychają mnie zdjęcia konsystencji kosmetyków - zwykle wygląda to jak jakieś, nazwijmy to ładnie, glutki. Być może powiesz, że czytelnicy chcąc wiedzieć jak dany produkt wygląda. I tu nie będę się kłócić - dla niektórych być może jest to istotna informacja i sam tekst nie wystarczy. Od Idalii można się nauczyć jak ładnie zaprezentować konsystencję kosmetyków (zobacz chociażby zdjęcie drugie od prawej). Kropla kosmetyku na liściu, czy piana na ręce nie jest czymś co czytelnik chciałby oglądać.

AGU BLOG. Pierwsza rzecz jak rzuca się u Agaty to spójność - zobacz na te kolory. Widać, że każde zdjęcie jest przemyślane, ale nie przekombinowane. Żeby ożywić i uatrakcyjnić zdjęcie wystarczy jakiś dodatek. Biorąc przykład z Agi mogą to być kwiaty, kubek kawy, planner czy notes. Swoją drogą, moją uwagę przykuł oryginalny wazonik z pierwszego zdjęcia :)

GEOMETRY OF NATURE. Nie mogłam nie wymienić Marty. Jej zdjęcia po prostu zachwycają! Genialne jest to, że potrafi szukać najlepszego miejsca na zdjęcia, myśli nad kompozycją, a efekty po prostu widać. Ale jej przykład pokazuję też z innej przyczyny. Wejdź na jakikolwiek post sprzed roku czy dwóch i zobacz diametralną różnicę w jakości zdjęć. Marta jest idealnym przykładem na to, że jeśli się chce to w krótkim czasie (bo co to jest rok) można zrobić wielkie postępy. I można to przenieść też na inne płaszczyzny. Nie patrz z zazdrością na umiejętności innych - odrobina samozaparcia, trochę poświęconego czasu i wszystko jest możliwe!

SMIETI. U Magdy zachwyca mnie czystość zdjęć. Ciężko mi sprecyzować co konkretnie przykuwa moją uwagę, ale po prostu cieszą oko. Obróbka kolorystyczna nie do końca jest w moim guście, ale jest spójna, co zasługuje na wielką pochwałę. Ja sama mam problem z utrzymaniem jednego stylu zdjęć. Podobnie jak w pozostałych przypadkach niewiele dodatków potrzeba  - w przypadku Smieti jest to np. gazeta, kubek, kwiatek.. Tak naprawdę w przypadku blogów kosmetycznych im mniej dodatków tym lepiej, żeby nie odwracać uwagi od głównego produktu.

To moja pierwsza piątka (nie ostatnia) blogów kosmetycznych, kolejnym razem zaproszę Cię na blogi lifestylowe.

A teraz jestem ciekawa, które z blogów kosmetycznych Ciebie zachwycają zdjęciami? Z chęcią odkryję nowe miejsca!