Czy opłaca się kupić pędzle La Rosa?

Pędzle. Przez długi czas w ogóle nie widziałam potrzeby ich zakupu. Do nakładania podkładu wystarczały mi moje paluszki, a makijaż oka kończył się na użyciu tuszu do rzęs. Niedawno jednak wszystko się zmieniło. Postanowiłam trochę potrenować z makijażem i wypróbować kosmetyki mineralne. Pędzle okazały się niezbędne. Dzisiaj chciałam pokazać 5 pędzli La Rosa, które w ostatnim czasie miałam okazję używać - wszystkie pochodzą z futurosa.net.

 

1. Pędzel do podkładu #7759 - Foundation Brush Flat Top La Rosa

Pędzel z wysokiej jakości włosia syntetycznego, umożliwia perfekcyjną aplikację wszystkich rodzajów podkładów, sypkiego i prasowanego pudru oraz  różu. Świetnie sprawdza się także przy kosmetykach mineralnych. Trzonek pędzla jest drewniany i dobrze wyprofilowany, a to daje  gwarancję równomiernego rozprowadzenia kosmetyku na twarzy – szybko, bez smug i efektu maski.

Długość rączki – 13,3cm

Długość włosia – 2,3cm

Do tego pędzla nie trzeba było mnie zachęcać - w końcu nakładanie pudru mineralnego palcami nie wchodziło w grę. Muszę przyznać, że jestem z niego bardzo zadowolona. Świetnie się sprawdza zarówno przy aplikacji podkładu na mokro i na sucho, choć preferuję ten pierwszy sposób. Włosie jest gęste, zbite, równiutkie i nie wypada. Pędzel jest niezwykle miękki i delikatny, a jego używanie jest bardzo przyjemne. Co ważne, nawet po myciu zachował swój kształt i delikatność. Foundation Brush Flat Top kosztuje 34zł i myślę, że jest tego wart. Z czystym sumieniem mogę go polecić.

 

2. Pędzel do różu #7520 Face Powder Brush La Rosa

Profesjonalny pędzel do różu i konturowania twarzy wykonany został z wysokiej jakości włosia syntetycznego. Gęste i bardzo miękkie włosie, ułożone w spłaszczonej skuwce, przycięte zostało na okrągło. Spełni oczekiwania wszystkich poszukujących pędzla do perfekcyjnego rozprowadzania różu. Stanowi także idealne narzędzie do rozprowadzania wszelkich kosmetyków sypkich, prasowanych i w kamieniu. Niezastąpiony przy aplikacji produktów mineralnych.
Długość rączki – 11,5 cm
Długość włosia – 3,5 cm

Mój drugi wybór padł na pędzel do różu. Face Powder Brush jest mniej gęsty niż flat top, ale tak samo delikatny. Gdzieś wyczytałam, że nadaje się raczej do wprawniejszych rąk, ale ja z nim kłopotów nie miałam. Może dlatego, że rzadko w ogóle używałam różu, więc nie miałam żadnych przyzwyczajeń. Lubię raczej delikatnie muśnięte policzki i aplikacja różu tym pędzlem nie sprawiła mi trudności, nie narobiłam sobie plam, a efekt był bardzo zadowalający. Po umyciu pędzel także zachował swój kształt, i żaden włosek nie wyszedł - jak zresztą w przypadku, każdego opisywanego dzisiaj pędzla.

3. Pędzel do cieni #7544 La Rosa

Profesjonalny pędzel do cieni wykonany z  wysokiej jakości włosia syntetycznego. Idealnie sprawdza się do nakładania cieni na całą powiekę. Kształt włosia owalny, przycięty na odpowiedniej długości sprawia, że cienie idealnie nabierają się na pędzel, a następnie perfekcyjnie rozprowadzają się na powiece. Włosie osadzone zostało w niklowanej, spłaszczonej skuwce, która gwarantuje równomierne rozkładanie się włosia.
Długość rączki – 13 cm
Długość włosia – 1 cm

Pędzel do cieni też obowiązkowo pojawić się musiał. Opis jak najbardziej zgadza się z rzeczywistością. Do tej pory cienie (o ile w ogóle) nakładałam palcami lub pacynką dołączoną do paletki. O użyciu dwóch lub więcej kolorów właściwie nie było mowy. Postanowiłam to zmienić i opanować sztukę makijażu oka choć w najmniejszym stopniu. I to jednak tylko wydaje się takie proste... Mimo wszystko pędzel dobrze trzyma się w dłoni i bardzo łatwo aplikuje cienie, zarówno na sucho, jak i na mokro. Dzięki temu, że jest cieniutki ładnie też można podkreślić dolną powiekę.

4. Pędzel do cieni okrągły #7537 La Rosa

Profesjonalny pędzel do cieni wykonany z wysokiej jakości włosia syntetycznego, idealnie sprawdza się do rozcierania cieni, czyli do tzw. blendowania. Kształt włosia ułożony został w delikatny szpic i przycięty na odpowiedniej długości, co sprawia, że efekt cieniowania może być wyjątkowo precyzyjny. Skuwka ukształtowana na okrągło daje gwarancję równomiernego rozkładania włosia się w trakcie pracy. Pędzel będzie niezawodny przy rozcieraniu i cieniowaniu, szczególnie przydatny przy wykonywaniu makijażu typu smokey eyes.
Długość rączki – 11,5 cm
Długość włosia – 1,5 cm

Od początku wiedziałam, że z użyciem tego pędzla będę miała najwięcej problemów. Jak już opanowałam nakładanie cieni pędzlem, postanowiłam zainteresować się i blendowaniem. To już dla mnie wyższa szkoła jazdy, ale próby podjęłam. Włosie jest dość gęste, zbite. Pędzel dobrze trzyma się w ręce, ale jeszcze mam problemy z tym by rozcierać, a nie ścierać cień. To jednak nie kwestia pędzla, a moich umiejętności. Może dzięki radom Edyty kiedyś mi się to uda. Pędzel jest bardzo dobry jakościowo, i z tego co czytam, często zachwalany. Cena też zachęcająca, bo pędzel do cieniowania kosztuje tylko 13zł.

5. Pędzel do korektorów #5243 La Rosa

Profesjonalny pędzel do nakładania korektora wykonany został z wysokiej klasy syntetycznego włosia. Przeznaczony jest do aplikowania i rozprowadzania wszelkich korektorów - zarówno tych w płynie, jak i kremowych. Znacznie przyspiesza pracę, umożliwia szybkie i precyzyjne zaaplikowanie kosmetyku. Syntetyczne włosie nie wchłania produktów, dzięki czemu żadna ilość korektora nie zmarnuje się oraz z łatwością zadbamy o czystość pędzla. Skuwka spłaszczona - przez co włosie równomiernie rozkłada się w trakcie pracy.
Długość rączki – 12 cm
Długość włosia – 2 cm

To ostatni pędzel na który się skusiłam. Jest bardzo podobny do pędzla do cieni, ma jedynie trochę dłuższe włosie. Tego pędzla używam najrzadziej. Wolę chyba jednak korektor nakładać palcami, choć możliwe, że w przyszłości zmienię zdanie. Jakości wykonania nie mogę odmówić.

Podsumowując, jestem z tych pędzli bardzo zadowolona. Flat Top i pędzel do różu, są w ciągłym użyciu. Pędzel do cieni i blendowania też coraz częściej goszczą w moich rękach. Wszystkie są naprawdę dobre jakościowo i w atrakcyjnych cenach.

A ty jakich pędzli używasz? A może miałaś okazję używać tych z La Rosa?