Lubię to - czyli top 7 AVON

Jeśli śledzicie mojego bloga to pewnie zauważyliście, że miałam okazję przetestować wiele kosmetyków (i nie tylko) od AVON. Niektóre okazały się przeciętne, część w ogóle nie wpisała się w mój gust i powędrowała w inne ręce. Ale są takie, które na stałe zagościły w mojej kosmetyczce. Jesteście ciekawi co takiego podbiło moje serce? Zapraszam na moje TOP 7.

1. Avon Advance Techniques Średni Popielaty Blond 8.1

 

Nie będę się tu dużo rozpisywać, bo już pisałam o efektach farbowania. Używałam farby Advance Techniques już chyba trzeci raz z kolei i nadal jestem bardzo zadowolona. Nie niszczy włosów, a kolor zawsze wychodzi idealnie!

2. Odżywcza maska do włosów - Blissfully Nourishing, Hair Mask

 

Pozostając w temacie włosów - ta maska sprawdziła się u mnie idealnie. Pisałam o niej przy okazji ratowania włosów po rozjaśnianiu, więc też nie będę się powtarzać. Świetnie działa, cudnie pachnie - zagościła u mnie na dłużej.

3. Avon, lakier do paznokci Gel Finish - Perfectly Plum

 

Właściwie cała seria AVON Gel Finish przypadła mi do gustu. W większości lakiery ekspresowo schną i wystarczy jedna, góra dwie warstwy do całkowitego krycia. Najbardziej jednak moje paznokcie polubiły odcień Perfectly Plum.

4. Kredka do oczu AVON Glimmerstick Brights - Purple Peach

 

O kredkach Glimmerstick Brights też już pisałam. Pokazywałam Wam między innymi niebieską niebieską (Cobalt Cool). Jednak kolor, który najbardziej mi odpowiada to Purple Punch. Kredka jest łatwa w obsłudze nawet dla mnie, ma piękny intensywny kolor. Dzięki niej polubiłam kolor na powiece :)

 

5. Avon, szminka Ultra Colour - Dream Fuchsia

 

Pokazywałam już na blogu 7 odcieni szminki Ultra Colour. Nie wszystkie wpasowały się w mój gust. Teoretycznie tak wyraźnych odcieni jak Dream Fuchsia też wcześniej nie używałam, a okazało się, że świetnie komponuje się z moim typem urody. Szminka nie wysusza ust, całkiem dobrze trzyma się na ustach, a kolor jest niezwykle intensywny. Z pewnością niedługo pojawi się szersza recenzja.

 

6. Avon, błyszczyk Ultra Glazewear, Crystal Lilac

 

Jak już jesteśmy przy ustach, to nie mogę nie wspomnieć o błyszczyku Ultra Glazewear. Może nie wyróżnia się jakoś szczególnie na tle innych błyszczyków, ale kolor Crystal Lilac na dobre zagościł w mojej kosmetyczce. Jak prezentuje się na ustach możecie zobaczyć tutaj.

7. Avon, Tusz do rzęs Big&Daring volume mascara

 

Niedługo na pewno pojawi się szersza recenzja tej mascary - jak na razie jest to mój niezbędnik. Z tego co zauważyłam krążąc po blogosferze tusz ten zbiera skrajne opinie. Niektóre osoby są nim zachwycone, a inne uznają go za bubel (chyba podobnie jak w przypadku tuszu Mega Effect). Ja zaliczam się do tej pierwszej grupy i jestem nim zachwycona. Ładnie podkręca rzęsy (mimo, że moje podatne nie są), rozdziela rzęsy i wygląda bardzo naturalnie. Przy drugiej warstwie nie skleja rzęs, a je pogrubia.

A jacy są Wasi ulubieńcy z AVONU?