Miesiąc w pigułce - lipiec 2014

Dzisiaj kolejna porcja "miesiąca w pigułce", czyli małe podsumowanie tego co wydarzyło się lipcu, zarówno u mnie, jak i na blogu. Serdecznie zapraszam do lektury.

Kolejny miesiąc zleciał nie wiadomo kiedy... Upały niestety dały mi się we znaki - 31 tydzień się zaczął, puchnę na potęgę, ale z drugiej strony ci co mają wakacje z pewnością są mega zadowoleni. Jeszcze wytrzymać tylko sierpień, a we wrześniu już będzie łatwiej... mam nadzieję. Na blogu było trochę modowo (wyjątkowo), trochę kosmetycznie... Cieszę się, że przybyło sporo nowych osób, które serdecznie witam - mam nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej. Na blogu też troszkę się zmieniło - najpierw wprowadziłam kosmetycznie poprawki, a ostatecznie zdecydowałam się na całkowitą zmianę szablonu. Jak blog wyglądał przed zmianami możecie zobaczyć w poście o metamorfozie.

MIESIĄC W ZDJĘCIACH

W końcu skusiłam się przepiśnik z Biedronki... Długo się powstrzymywałam, ale jak zobaczyłam wersję jagodową to przepadłam! Ten miesiąc stał pod znakiem owoców - konfiturki z porzeczek zrobione, do tego kompociki z czereśni.... a z jagód nic nie zostało :( W małym osiedlowym sklepiku znalazłam dawno niewidziany "Przysmak Świętokrzyski" - pamiętacie? Fajnie wrócić do wspomnień z dzieciństwa. W lipcu był też u mnie brat - mówię Wam - robi pyszną sałatkę z brokułami! :) Rozpoczęłam też mały remont... tzn. pomalowałam grzejnik - ściany nadal czekają, ale ważne, że kolor już wybrany (Będzie biel). Więcej na moim Instagramie.