Bez gaci...
Jakiś czas temu pisałam o modzie plażowej - co mi się podoba a co denerwuje. Specjalnie pominęłam widok dzieci bez majtek, bo uznałam, że warto temu poświęcić osobny wpis.
Na szczęście coraz rzadziej, ale jednak widać małe dzieciaki kąpiące się na golasa. Niektórzy są za, niektórzy przeciw. Moje dzieciaki w każdym razie zawsze kąpielówki mają. Dlaczego?
1. Szanuję prywatność dziecka
Sama zakładasz nad jezioro strój kąpielowy i zapewne czułabyś się źle gdybyś musiała paradować w bieliźnie, a co dopiero nago. Czemu dziecko ma się czuć inaczej? Co prawda takie najmłodsze maleństwo jeszcze nie wie co to wstyd, ale już 2-3 rozumie co się wokół niego dzieje. A już w ogóle nie rozumiem pstrykania dzieciom nagich fotek - moi rodzice zrobili mi może mi kilka takich z kąpieli - czy ktoś lubi to oglądać? Raczej po latach starasz się je odnaleźć i schować jak najgłębiej się da, żeby tylko nikt ich nie zobaczył.
2. Uważam na pedofilów
Czy pedofil ma na czole etykietkę? Nigdy nie wiesz czy ktoś kto stoi, siedzi czy kąpie się obok nie jest jakimś zboczeńcem. Przyjdzie sobie nad jeziorko i widoki, które go podniecają ma za darmo - i serwują mu to sami rodzice. Poza tym nigdy nie masz pewności czy ktoś nie pstryknie sobie kilka fotek czy nie nakręci filmiku, a później zdjęcie twojego dziecka będzie krążyć po internecie. Myślicie, że takie rzeczy się nie zdarzają? Tu jedna taka sytuacja znaleziona na poczekaniu - KLIK.
3. To jest niehigieniczne
Wiadomo, że dzieciaki, zwłaszcza te najmłodsze poruszają się głównie na pupach. A umówmy się - plaża to nie jest najczystsze miejsce, a o zakażenie łatwo.
Prawdopodobnie znalazłoby się więcej powodów, choć chwilowo nic mi do głowy nie przychodzi - ale już te trzy wystarczają mi by nie wystawiać moich gołych dzieci na widok publiczny. Nie uważam jednak by nagość sama w sobie była zła- dlatego nie widzę nic złego, żeby na własnym podwórku, ogrodzonym od gapiów czy też w domu, dzieciaki nie mogły pobiegać na golasa. Na plażę jednak zawsze pakuję jakieś kąpielówki, tym bardziej, że często można dostać piękne fasony w atrakcyjnych cenach (np. do 13.07.2016 jest świetna promocja w Biedronce).
A wy jakie macie zdanie?
Co racja to racja.
OdpowiedzUsuńPedofil nie ma etykietki, różne bakterie i syfy sa w piachu i błocie.
Krótka droga aby przedostały się do układu moczowego.
W domu u mnie na podwórku to Maję puszczam na golasa do baseniku.
Bez przesady :)
moje też:)
UsuńZgadzam się, z Tobą, też mi się to nie podoba. U maluszków mogę to jeszcze zrozumieć, chociaż założenie pampersa czy pieluchomajtek nie byłoby takie złe. W tym roku przy okazji byliśmy w Darłowie i po plaży biegało rodzeństwo, dziewczyna wyglądała na oko na 6 lat a chłopczyk około 5, oboje na golasa. Nie wyglądało to ładnie, zwłaszcza że dziewczynka była wyrośnięta. Oboje z chłopakiem nie mogliśmy się nadziwić, że tak biegają. Rozumiem, że jest gorąco, że to dzieci, ale strój czy majtki powinny być. 6/5 lat to są już duże dzieciaki i nie powinny latać z gołym tyłkiem. Ale jak widać każdy rodzic robi to, co uważa za słuszne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Pat.
5/6 to już w ogóle przesada! Dziwne, że same nie protestowały bo takie dziecko już chyba myśli...
UsuńJa także jestem za tym, żeby dziecko było ubrane w majtki ;]
OdpowiedzUsuńMój Kuba nosi jeszcze pieluchy , ale do wody , zakładam mu pieluchę do pływania + kąpielówki ;) Raczej nie puściłabym go na golasa. Nie wyobrażam sobie jak musi boleć poparzony siurek, albo cały w piachu ... Jeszcze gorzej u dziewczynki , jak piasek się dostanie nie tam gdzie trzeba
OdpowiedzUsuń4. Można spalić dziecku tyłek ;)
OdpowiedzUsuńracja!
Usuń5. Nie każdy plażowicz ma ochotę patrzeć na dziecięce genitalia przekąszając coś na plaży albo mieć je nad twarzą, gdy dzieciak zacznie skakać nad innymi plażowiczami.. (widziałam taką scenkę w tym roku nad morzem -.- Rodzice byli dumni, że dziecko tak dobrze skacze, nie przejęli się tym, że ktoś sobie tego nie życzy..)
OdpowiedzUsuńZgadzam się całkowicie. Na własnym, zamkniętym podwórku nie robiłabym problemu, ale na publicznych kąpieliskach nie pozwoliłabym maluszkom na bieganie nago.
OdpowiedzUsuńW pełni się zgadzam z Twoimi argumentami.
OdpowiedzUsuńodbiegając od tematu, ja ostatnio widziałam na plaży malutkie dziecko chyba nawet roczku nie miało i prażyło się całe popołudnie w słońcu ja się pytam co ci rodzice myślą zabierając takie maluchy w takie miejsce.
OdpowiedzUsuńJa tam nie lubię takich widoków. Szczególnie jestem przewrażliwiona jak ktoś na Facebooka wrzuca tego typu "rarytasy" dla pedofilów. W ogóle to z wszystkimi punktami się zgadzam.
OdpowiedzUsuńNo ja akuart nie mam nic przeciwko aby dziecko do lat 3 paradowało bez majteczek. :) Dla mnie to normalne, że dziecko jest małe, niekiedy rodzice boją się aby nie odparzyło sobie skóry. :) Ja w tym problemu nie widzę.. :)
OdpowiedzUsuńJa czuję się bardzo niekomfortowo gdy widzę gołe dzieci obok mnie, dodatkowo przecież to jest bardzo niebezpieczne jeśli chodzi o pedofili. Byłam świadkiem, gdy mama dziecko rozebrała, poszła się opalać (słuchawki na uszach, czytając książkę), w ogóle nie zwracała uwagi na dziecko, które chodziło gdzie chciało.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://alekssandrasssss.blogspot.com
Ojjj tak zgadzam się w 100% że pedofila trudno rozpoznać , strasznie denerwuje mnie bezmyślność rodziców,zarówno tych co puszczają dzieciaki w miejscach puplicznych na golasa jak i ci ,którzy zamiast ich pilnować na plaży to popijają piwko nie zwracając uwagi na dzieci...
OdpowiedzUsuńNie rozumiem po co poruszasz taki temat ? JUż widać że nie masz o czym pisać ; ) nie chcesz żeby Twoje dziecko latało na golasa to nie, po co to komuś "wciskasz" do czytania ?
OdpowiedzUsuńMoże nie mam a może właśnie mam.... Czemu poruszam taki temat? Bo MNIE interesuje, a u siebie mogę pisać co chcę.... Czemu "wciskam"? Nie wiem w jaki sposób zmusiłam Cię żebyś to przeczytała ;) a czemu nie masz odwagi napisać jako TY tylko anonim?
UsuńWypowiem się jako mama 3-latki.
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie by moje dziecko latało na plaży na golasa. Mimo iż jest mała szanuję jej intymność.
Po za tym brak jakiejkolwiek ochrony w postaci pampersa, majteczek czy stroju kąpielowego - przy dobrych wiatrach skończy się tylko obtarciami od piachu czy odparzeniami od słońca, w gorszym przypadku może skończyć się jakimś zakażeniem układu moczowego - co wbrew pozorom wcale nie tak łatwo u dziecka wyleczyć.
O jakichś zboczeńcach nawet nie chcę myśleć..brrr..
A już tak na marginesie - uważam, że małe dziewczynki cudnie wyglądają w strojach kąpielowych ( jednoczęściowych ) z jakimiś falbankami i zdjęciem postaci z ulubionej bajki :)
A ja się z Tobą zgadzam jak zwykle :) uczucie piachu w tyłku jest dla mnie dyskomfortem i dlaczego moje dziecko mam narażać na takie uczucie? :)
OdpowiedzUsuńNie zgadzam się tylko z pierwszym punktem ;) Będąc dzieckiem śmigałam po plaży bez kąpielówek i nie pamiętam, żebym czuła sie przez to jakoś dziwnie. Co do fotek mam kilka takich i też nie czuję się zgorszona kiedy je oglądam lub nawet komuś pokazuje. Ale co do 2 i 3 punktu przyznaję ci całkowitą racje ;)
OdpowiedzUsuńja nie znoszę gołych zdjęć z dzieciństwa... :)
Usuńja również jestem za bielizną dla dzieci na plaży....osobiście denerwuje mnie taki widok golasów ale to kwestia indywidualna
OdpowiedzUsuńZgadzam sie w wiekszosci. Sama mam kilka zdjec golych z bardzo wczesnego dziecinstwa, czego nie pamietam. Nie mam oporow przed ogladaniem ich a pokazuje tylko najblizszym a nie wszystkim dookola. Jak bylam niemowleciem to jak mialoby mi to przeszkadzac. Za to na plazy, basenie itp oczywiscie bielizna czy stroje kapielowe sa potrzebne. Przeciez jestesmy wsrod ludzi i nie dosc, ze nie kazdy musi ogladac to i ja nie chcialabym mojej corci nikomu nie pokazywac. Nad morze bedziemy jechac dopiero za rok to bedzie miala juz swoj kostium, ktory na pewno bedzie sliczny.
OdpowiedzUsuńPoza tym nie rozumoem jak mozna swoje dziecko tak zostawiac na plazy. Takiemu rodzicowi to bym chyba w leb palnela.
Zgadzam się we wszystkim... pełno bakterii, a bez majtek tylko im ułatwiamy drogę. Dziecko to dziecko- jasne, ale moim zdaniem jest takim samym człowiekiem, tylko młodszy i majciochy być powinny.
OdpowiedzUsuńNiektorzy nie lubia patrzec na gole dzieci. To jest straszne i nie lubie na to patrzec ;)
OdpowiedzUsuńMój synek zawsze z majtami:)
OdpowiedzUsuńNie cierpię patrzeć na gołe dzieci na plazy bo widzę te wszystkie bakterie co mogą zrobić... szaleństwo. Te obtarcia, poparzenia, brak higieny...
Ale ostatnio miałam taką scenę: siedzę w galerii na obiedzie, na przerwie. Jem ukochaną chińszczyznę, smakuje jak trzeba:D i nagle przede mną matka przebiera osrane dziecko. Tak przede mną. I tak w galerii są toalety dla matek z dziećmi...
dlatego oczami wyobraźni już widzę jak dziecko nieswiadomie robi kupala na plaży... albo w wodzie
UsuńMój Miś ma dwa latka i jak zasuwa po podwórku naszym podkreślę zamkniętym z dala od wszystkich na golaska to wcale mi to nie przeszkadza a on ma radochę, ale już miejsca ogólne dostępne i publiczne kategorycznie mówię NIE nawet sam fakt, ze stanie na "środku" plaży czy przy wodzie i zacznie sie nieświadomie załatwiać swoje potrzeby - spaliła bym się pod ziemię.
OdpowiedzUsuńMoje jeszcze nosi pieluchę ale na spontaniczne kąpiele w morzu pieluchę zamieniam na kąpielówki. Ostatecznie mogę je potraktować jako pieluchę wielorazową w razie czego, zapakować w worek i już. Ale jeszcze nie zdarzyło się.
OdpowiedzUsuńMnie też przeszkadza widok nagich dzieci na plażach (nie żebym często bywała w takich miejscach bo zbyt blisko nigdzie nie mam ;) ) w dodatku uważam, że to po pierwsze jest nie higienicze i bezpieczne (mimo zakazów ludzie różne rzeczy wrzucają w piach, psy sikają (wciąż się zdarzają takie plaże) etc.) po drugie to wcale nie takie wygodne (piasek potrafi być ostry a maluchy na ogół na tyłkach śmigają). I właśnie ludzie zboczeni...
OdpowiedzUsuńPoza tym czy tak ciężko ubrać dziecko w pieluchomajtki, kąpielówki czy coś w tym stylu? Ostatnio byliśmy z bratem, jego żoną i ich pięciomiesięcznym dzieckiem na otwartych termach i mały miał na sobie specjalne pieluchy do wody (a po kąpieli był szybko przebierany w suche pieluszki i bodziaki) (byliśmy w ocienionym chłodniejszym miejscu). Ale niestety niektórzy rodzice nie zwracają na to uwagi, ważne że oni się "usmażą" nad wodą :/
i to prawda, mnie strasznie irytuje jak latają dzieciaki z gołymi pupami. Moje siostry od małego nosiły bikini : )
OdpowiedzUsuńCo do plazy i ubierania stroju dzieciakom sie zgadzam , ale co do zdjec nie do konca, mnie tam zupelnie nie zawstydzaja i ich nie chowam.
OdpowiedzUsuńJa się z Tobą Karolina oczywiście zgadzam , mam identyczne odczucia. Ale jak sobie pomyślę " Kurdę jak ja byłam mała ( i wcale nie są to lata świetlne wstecz ) to na plaży roiło się od małych dzieci które biegały na golasa, nie było obtarć, oparzeń , zakażeń . Jakoś wszystko inaczej funkcjonowało ;)
OdpowiedzUsuńA ja tam nie mam awersji do moich golusich zdjęć - a trochę ich jest w albumie rodzinnym :D
Kiedyś w ogóle bylo inaczej... bezpieczniej... pamiętam.jak bylam mala po zachodzie slonca bawilismy się np. w podchody. Teraz w życiu dzieciaków bym nie puscila samych :-)
UsuńZgadzam sie z Tobą w 100%. Rodzice sami bez majtek nie paradują, a dziecku każą.
OdpowiedzUsuńI jeszcze kwestia pedofilii... masz w zupełności rację. Dobrze, że poruszasz ten temat, może "taki" rodzic to przeczyta i na przyszłość się zastanowi.
Mam mieszane uczucia co to tego .. mam roczną chrześnicę i sama ją ubrałam w strój kąpielowy ale dziwnie ludzie spoglądali na mnie dlaczego? bo takiemu maleństwu najlepiej jest na golaska niż męczyć je w elastycznym stroju
OdpowiedzUsuńMój Jasiek jest eksibicjonistą :P Kąpie się w kąpielówkach, ale muszę pilnować, bo lubi się chwalić swoim interesem - bosz... co z niego wyrośnie ?!?! Serio, to dziecko nie wie co to wstyd, a mi za to jest cholernie wstyd !
OdpowiedzUsuńMoi w domu tez - zamiast chodzić w gatkach i bez bluzki to wola w bluzce i bez gaci :-) na szczęście jak ktoś przyjdzie sami się ubierają :-)
UsuńMasz rację w 100% miejsce publiczne - NIE podwórko - JAK NAJBARDZIEJ :)
OdpowiedzUsuńBędąc kilka dni temu nad morzem widziałam kilka brzdąców w wieku do 3-4 lat ( o.O ), które nie miały kąpielówek / stroju kąpielowego. Widok może dla niektórych "normalny". Dla mnie osobiście rażący w oczy. Nie wyobrażam sobie by mój maluch gołą pupą siedział na plaży i jednocześnie łopatką robił babki z piasku.Raczej mało komfortowe, prawda ? :) Zresztą, moje dziecko lubi mieć majtki kąpielowe na sobie, co mnie ogromnie cieszy. Sam wybrał sobie zielone kąpielówki w zielone krokodyle, które uwielbia :))
OdpowiedzUsuńW swoim basenie na swoim podwórku dziecko może 'latać' jak chce jednak sama uważam że w miejscu publicznym no choć te 'gacie' powinny mieć :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam. Nigdy nie rozumiałam rodziców, którzy pozwalali swoim dzieciom świecić tyłkiem na plaży. Niech nie daj Boże coś stanie, coś go ugryzie i się okaże, ze jest uczulony na coś i dopiero będzie problem, no aloe, mądry Polak po szkodzie.
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że o tym piszesz! Mi się to bardzo nie podoba, bo nawet jeśli rodzice nie chcą by dziecko odparzyło sobie skórę kąpielówkami ze sztucznego tworzywa to niech chociaż założą takiemu dziecku bawełniane majtki. Na plaży jest MNÓSTWO bakterii - ludzie przychodzą z psami, są zanieczyszczenia w wodzie, śmieci i niebezpieczne przedmioty typu szkło, puszki w piachu. Jak można w ogóle puścić dziecko bez bielizny i pozwolić by siedziało gołą pupą w brudnym piachu? Poza tym tak jak piszesz jest mnóstwo zboczeńców a rodzice bezmyślnie dają im pożywkę w postaci nagich dzieci. Ludzie myślcie trochę! Później się dziwicie że szerzy się niebezpieczeństwo, są porwania, gwałty itp. Sami przykładacie do tego swoją rękę.
OdpowiedzUsuńNie przeszkadza mi, gdy dzieci biegają nago na plaży, chociaż pewnie swoje wolałabym ubrać. We wszystkich dziedzinach życia mam tak, że niezbyt obchodzi mnie to co robią inni, wymagam tylko od tych, na których mi zależy, przejmuję się tylko tym na co mam wpływ.
OdpowiedzUsuńJestem za bielizną na plaży. Możesz dodać że majtki chronią też przed słońcem i unikamy poparzenia miejsc intymnych.
OdpowiedzUsuńzgadzam się w 100%. Ostatnio wiedziałam 10 (!!!!!) latkę w samych gatkach. Bez góry od stroju. Mało nie padłam, zwłaszcza dziwiło mnie to że była nieskrępowana, a już było u niej widać co nieco piersi...
OdpowiedzUsuńPunkt 1 to niehigieniczne! I za kazdym razem jak widze gole dziecko, to mam ochote zdjac stroj i tez paradowac na golasa;)
OdpowiedzUsuńUżyłaś naprawdę trafnych argumentów, które przemówią do każdego normalnego rodzica...
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą zupełnie. Jak dla mnie jedynym miejscem gdzie dziecko może latać na golasa jest dom...
OdpowiedzUsuńPopieram Cię Kochana dwiema rękami i nogami :)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się obiema rękami i nogami ! Strasznie tego nie lubię - małe biegające golasy na plaży. Ja nie wiem co to za problem ubrać majteczki jeżeli ktoś nie ma na strój kąpielowy dla dziecka.
OdpowiedzUsuńChwała moim rodzicom za to, że jak byłam nawet malutkim dzieckiem zawsze miałam na sobie strój kąpielowy.
Nie rozumiem rodziców, którzy puszczają dziecko nago na piasek (zwłaszcza dziewczynki (!)), majtki w takim miejscu to podstawa.
Nie rozumiem rodziców,którzy puszczają dzieci nago i o zgrozo jeszcze robią im fotki.
OdpowiedzUsuńDla mnie ubranie gatek/stroju to po prostu uszanowanie godności/prywatności i przede wszystkim bezpieczeństwo dla dziecka.
Jest. W końcu ktoś zabrał głos w sprawie. Zgadzam się w 1001, że dzieci nie powinny kąpać się nago. Jest tyle ładnych stroików kąpielowych, że warto ubrać dzieciątko. To jest mała istota jednak odrobina prywatności i jemu się należy. O wrzucaniu zdjęcie kąpiącego (gołego) bobasa na FB nawet nie chce wspominać. Karola brawo za post!
OdpowiedzUsuń