Co zrobić z arbuzem?
Uwielbiam arbuzy, szczególnie w upalnie dni. Mimo, że nie zawierają wiele witamin, to składają się w ponad 90% z wody, więc świetnie gaszą pragnienie! Do tego prawie nie zawierają kalorii więc są idealne nawet wtedy gdy się jest na diecie!
Arbuzy zazwyczaj zjadam na surowo - najlepiej mi smakują takie schłodzone w lodówce. PYCHA! Zanim kupimy arbuza warto sprawdzić jaki dźwięk wydaje po "opukaniu" - jeśli jest "dudniący" to znaczy, że jest już dojrzały. Warto też zwrócić uwagę na miejsce łączenia z łodygą - plamka powinna mieć kolor żółty, a nie biały. Oczywiście arbuz powinien też swoje ważyć, leciutkie są podejrzane... Ale mimo zastosowania tych rad czasem trafi się owoc "niewyraźny" w smaku.. Co z nim zrobić?
1. Sorbet z arbuza
Wystarczy wydrążyć łyżką miąższ, usunąć pestki i zmiksować to na gładką masę z odrobiną cukru pudru i soku z cytryny. Po godzinie spędzonej w zamrażalniku sorbet gotowy!
2. Koktajl z arbuza
Wydrążony miąższ zmieszaj z jogurtem naturalnym, miodem i sokiem z cytryny, zmiksuj i gotowe! Arbuz idealnie też komponuje się z bananami, malinami i kiwi, więc można poeksperymentować...
3. Maseczka z arbuza
Wiecie, że arbuz świetnie działa na cerę ze skłonnościami do wyprysków? I do tego działa ściągająco, więc wizualnie wygładza zmarszczki. Wiadomo, że działa to tylko chwilowo, ale czuć, że skóra jest bardziej napięta.
A jak przygotować taką maseczkę? Wystarczy tylko rozgnieść miąższ arbuza i odcisnąć sok (żeby nic nam z twarzy nie spływało).
4. Tonik z arbuza
Jeśli pokusiłyście się na maseczkę z arbuza, to oczywiście sok również można wykorzystać. Jeśli macie ochotę na tonik odświeżający dolejcie do soku mleko (w proporcji 1:1). Taki tonik należy przechowywać w lodówce, nie dłużej niż tydzień. Inna wersja to tonik oczyszczający dla cery tłustej - w tym przypadku sok z arbuza mieszamy z wódką i sokiem z ogórka (w równych proporcja). I gotowe!
A Wy macie jakieś pomysły na wykorzystanie niezbyt smacznego lub niedojrzałego arbuza?
jaaak ja kocham arbuza! ale nigdy nie robiłam z niego maski, muszę spróbować!:)
OdpowiedzUsuńO rany, uwielbiam arbuzy, aż mi się zachciało :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam go w czystej formie, ale sodówka z arbuzem też rewelacja. Tego lata jadłam nad morzem gałkowe lody arbuzowe i były idealne
OdpowiedzUsuńten sorbet z arbuza może się okazac moim dobrym ziomeczkiem :D
OdpowiedzUsuńSorbet robiłam już nie raz i nie dwa razy - pyszności :D
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować jego kosmetyczne właściwości :]
Lubię arbuza takiej samej postaci jak Ty :)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu widziałam w "place lizać" ciekawy przepis na dżem arbuzowo-jagodowy..
Może to nie pomysł na wykorzystanie arbuza o nieciekawym smaku, ale ogólnie jako ciekawe wykorzystanie tego owocu :)
Pozdrawiam!
nie wpadłabym na połączenie z jagodami... i nie wiem czy dałabym radę poświęcić jagody ;) ale pomysł ciekawy :)
UsuńUwielbiam arbuzy :D muszę spróbować tej maseczki bo nigdy nie wpadłabym nawet na takie zastosowanie ;D
OdpowiedzUsuńArbuz jest najlepszy na świecie, szczególnie w upał. Ale żeby maseczkę z niego robić to jestem zaskoczona muszę spróbować kiedyś :)
OdpowiedzUsuńAkurat post na czasie ! Moi rodzice przywieźli z Chorwacji przeogromnego arbuza i musimy wymyślić co z nim zrobić :D Sorbet a dokładniej drink to będzie strzał w 10 ! :D
OdpowiedzUsuńto zazdroszczę... ciekawe czy smakuje tak samo jak nasze ;)
UsuńUwielbiam je ♥ dziś w Biedronce skusiłam się na 4 kg kuleczkę ;D p/s arbuzów nie wolno przechowywać w lodówce - tracą połowę swoich witamin z tego względu :)
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj choć chwilke schladzam :-) i tak tych witamin maja malutko...
UsuńJa arbuza pochłaniam od razu po zakupie ;d
OdpowiedzUsuńteraz chyba kupię takiego wielkiego arbuza i wypróbuję go na każdy sposób :D
OdpowiedzUsuńarbuz to jeden z nielicznych owoców, które uwielbiam w kosmetykach, zwłaszcza w mgiełkach do ciała
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam :) muszę się rozejrzeć :)
UsuńWłaśnie jutro będę robić jakiś koktajl z arbuza :)
OdpowiedzUsuńKocham arbuzy i nigdy nie udało mi się ich w żaden sposób 'przetworzyć' bo jak mam już go w rękach to zjadam od razu :D
OdpowiedzUsuńtonik! to jest coś co musze wypróbowac :)
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam go tylko jeść i koniecznie musi się lać po brodzie - cały urok arbuza :))
OdpowiedzUsuńfajne pomysły:) Ja zawsze mimo wszystko się męczyłam z takim i jadłam:)
OdpowiedzUsuńWszyscy mi się zawsze dziwią , ale ja arbuzów nie lubię :P Są za słodkie ;) Za to kosmetyki arbuzowe lubię ;))
OdpowiedzUsuńZa słodkie? ja uwielbiam bo właśnie wydają mi się w sam raz :)
UsuńMniam mniam. Ja robiłam sobie taką maskę z arbuza jak mnie słońce spaliło. Czuć było ulgę.
OdpowiedzUsuńo widzisz! Też dobry pomysł :)
Usuńoo kurcze nie mialam pojecia a tych sposobach ! a na pewno sa przydtane ;)) przy okazji nawet nie wiedzialam ze wlasnie tak powinno sie wybierac arbuza o.O
OdpowiedzUsuńcieszę się w takim razie, że wpis się przyda :)
UsuńIdę robić maseczkę :D
OdpowiedzUsuńU nas arbuz jest na okrągło :P Uwielbiam go :D Koktajle i sorbety też często robię, ale maseczki nigdy nie robiłam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam arbuza! ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam arbuza :) sorbet pycha :*
OdpowiedzUsuńuwielbiam arbuza :)
OdpowiedzUsuńnajbardziej mi smakuje sam, po prostu pokrojony w kostkę :)
Uwielbiam arbuza :) Świetne pomysły, muszę zrobić sorbet.
OdpowiedzUsuńTo się nazywa kreatywność! :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze dodam, że można galaretkę fajną zrobić :)
5) Arbuzowy Alkoholizm ^_^
OdpowiedzUsuńPrzecinamy arbuza tak by uciąć "czapkę" ,wycinamy miąższ, rozdrabniamy go na miazgę, wkładamy rozdrobniony miąższ do arbuza,zalewamy wódką. Przykrywamy odciętą "czapką" do lodówki na tydzień.
Później jemy miąższ ^_^ Ma kopa,a jakie dooobre :)
Ja często kroje arbuza i mroże w kostkach lodu ;) później można dodać do drinków albo napojów, fajnie wygląda.
OdpowiedzUsuńOh very nice!
OdpowiedzUsuńNow i´m following you in GFC !120
I hope your follow me back!
xx
I want invite you to Join to
my Giveaway Etude House and Lioele
Maseczka i tonik z arbuza? A to ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńoo nie wiedzialam, zę mozna z niego robić maseczki i toniki, ciekawe czy na wlosy y sie też nadał:p Ja w tym roku nie jadlam jeszcze ani razu arbuza i nie wiem jak do tego doszlo ;P
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie:) podobno można - arbuz, jogurt naturalny, oliwa z oliwek i sok z cytryny :)
UsuńJak przejadamy się arbuzem na świeżo, to ja z reguły robię kisiel arbuzowy :) Z dodatkiem soku jabłkowego :) Pycha :) Maseczki nie próbowałam, fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńDobrze, ze trafiłam m na ten wpis. Co prawda trochę szkoda, ze dopiero teraz, ale lepiej późno niż wcale. Koniecznie muszę gdzieś zapisać przepis na maseczkę i tonik z arbuza i przetestować. No i sorbet przy okazji zrobić!
OdpowiedzUsuń