Rimmel 60 seconds by Rita Ora - 3 kolory!
Jakiś czas temu Rimmel zrobił mi niespodziankę i do moich rączek trafiły trzy kolory nowych lakierów z serii 60seconds by Rita Ora - White Hot Love, Lose Your Lingerie i Midnight Rendezvous . Jesteście ciekawe jak się prezentują na paznokciach? I czy rzeczywiście schną w 60 sekund?
Post będzie troszkę długi - ale same chciałyście trzy kolorki naraz. Może treści nie będzie za dużo, ale niestety moje niezdecydowanie dało o sobie znać i nie potrafiłam ograniczyć się do jednego zdjęcia obrazującego kolor.
1. White Hot Love - 703
Zacznę od koloru, na którym się zawiodłam - White Hot Love. Jest to biały lakier z małymi
drobinkami. Nie są jednak one widoczne, a raczej dają efekt satynowego
wykończenia. Na opakowaniu znajdujemy zapewnienie, że jedna warstwa
zapewnia krycie. Niestety tak nie jest. Pierwsza, jak i druga warstwa
nie dość, że nie pozwala na dokładnie pokrycie płytki paznokcia, to
jeszcze tworzy straszne smugi. Trzy warstwy to minimum, jednak wtedy z
pewnością lakier nie wyschnie w minutę. Mimo wszystko kolor na
paznokciach ładnie się prezentuje, choć potrafią się pokazać pęcherzyki powietrza. Niestety, jak większość białych
lakierów, które miałam po kilku dniach na paznokciach widać takie małe pęknięcia (pajączki) - nie wiem czy wiecie o co mi chodzi... Szkoda, bo myślałam, że w końcu znajdę biały ideał.
A tak prezentuje się na paznokciach:
2. Lose Your Lingerie - 203
Kolejny kolorek do delikatny róz z satynowym wykończeniem. Kolor bardzo
mi się podoba. Pierwsza warstwa bardzo smuży, ale już dwie zapewniają
całkowite krycie. Schnie naprawdę bardzo szybko i za to wielki plus.
A tak na paznokciach prezentuje się Lose Your Lingerie:
3. Midnight Rendezvous 613
Mój ulubiony. Zdjęcia niestety nie oddają dokładnie tego koloru - bo jest to coś pomiędzy granatem a fioletem. Naprawdę świetny, nieoczywisty odcień. Midnight Rendezvous wyróżnia się tym, że właściwie jedna warstwa bardzo dobrze kryje (na wszystkich poniższych zdjęciach jest tylko jedna). Do tego schnie w naprawdę ekspresowym tempie.
Prezentuje się tak:
Jak widzicie, mimo, że lakiery pochodzą z tej samej serii to bardzo się różnią jeśli chodzi o czas schnięcia, a szczególnie krycie. Mają jednak jedną rzecz wspólną - pędzelek.
Jest on dosyć szeroki i ścięty na okrągło. Na początku ciężko było mi się przyzwyczaić, ale okazało się, że taki kształt pędzelka bardzo ułatwia precyzyjne pomalowanie paznokci tuż przy skórkach. Łatwo dzięki niemu zastosować zasadę 3 pociągnięć. Trwałość również mają podobną - ok 4-5 dni.
Jest on dosyć szeroki i ścięty na okrągło. Na początku ciężko było mi się przyzwyczaić, ale okazało się, że taki kształt pędzelka bardzo ułatwia precyzyjne pomalowanie paznokci tuż przy skórkach. Łatwo dzięki niemu zastosować zasadę 3 pociągnięć. Trwałość również mają podobną - ok 4-5 dni.
Miałyście, któryś z tych lakierów? Jak u Was się sprawdziły? A może macie na któryś ochotę?
Nazwa: Rimmel 60seconds by Rita Ora, White Hot Love, Lose Your Lingerie i Midnight Rendezvous.
Cena: 8-11 zł
Pojemność: 8 ml
Dostępny: Rossmann, Drogerie Natura, lokalne drogerie
Czas schnięcia: w zależności od koloru 1-5min
Trwałość: 4-5 dni
Cena: 8-11 zł
Pojemność: 8 ml
Dostępny: Rossmann, Drogerie Natura, lokalne drogerie
Czas schnięcia: w zależności od koloru 1-5min
Trwałość: 4-5 dni
Biel na pazurkach wygląda pięknie ! ♥
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z nich i raczej mieć nie będę, ale lubię takie płaskie psdzelki
OdpowiedzUsuńBiały bardzo mi się podoba i rozbielony róż też :) Bardzo lubię takie pędzelki.
OdpowiedzUsuńMam jeden lakier z tej serii- ten ostry pomarańcz chyba nazywa się Oragasm :) Kryje całkiem fajnie i też długo się trzyma :)
OdpowiedzUsuńBiały jest śliczny, tylko szkoda, że taki problemowy, jak większość białych lakierów.. :(
OdpowiedzUsuńja mam Lose Your Lingerie podoba mi się, ale aż 3 warstwy muszę dac
OdpowiedzUsuńtak biały jest zdecydowanie fajowy:p do tego lubię taki wymiar pędzelków:)
OdpowiedzUsuńGranatowy najs:))) bialego nigdy w zyciu nie mialam!!
OdpowiedzUsuńTen ostatni byłby moim ulubionym. Uwielbiam takie odcienie. Na drugim miejscu róż, a biały jakoś mi nie pasuje... :/ Na razie czekam aż odrosną mi paznokcie, bo po ścięciu teraz mocno zwolniły tempo rośnięcia. Ale rosną :) Więc to sprawa tygodnia.
OdpowiedzUsuńTylko ten ostatni do mnie przemawia. Miałam ochotę kupić beż z tej kolekcji, ale mam już 4 podobne więc... nie nie nie. Muszę się hamować :)
OdpowiedzUsuńten granat mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńNajbardziej mi się podoba 203 :)))
OdpowiedzUsuńRozowy bardzo mi sie podoba, lubie takie delikatne kolory :)
OdpowiedzUsuń613 najfajniejszy :)
OdpowiedzUsuńten ostatni bardzo ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńTen ciemny najładniejszy, a ja kupiłam dzisiaj właśnie ten lakier ale w kolorze fuksji:-)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ciemne kolory i ten ostatni jest w moim typie :)
OdpowiedzUsuńP.S Karolino nadal można się zgłaszać w sprawie nowego szablonu na blog ??
Rimmel trafił z tymi lakierami. Świetna linia.
OdpowiedzUsuńnie przekonują mnie lakiery z tej serii, słyszałam o nich tyle negatywnych opinii,że wątpię,że się skuszę na zakup choć ten róż wygląda bardzo fajnie..
OdpowiedzUsuńróż piękny ;)
OdpowiedzUsuńmam 863 bodajże i po jego zmyciu mam całą płytkę paznokci zabarwioną...
OdpowiedzUsuńGranat świetny :)
OdpowiedzUsuń2 i 3 mnie zaciekawiły! Wyglądają ślicznie!
OdpowiedzUsuńMam ten rozbielony róż, ale zdecydowanie spodobał mi się fiolet - widziałam go już wcześniej również na kanale Stylizacje i teraz żałuję, że nie kupiłam go w promo.. Wydawał mi się za ciemny na lato, a teraz pluję sobie w brodę ;)
OdpowiedzUsuńMam ten róż, niebieski, miętowy i ciemny róż ;)
OdpowiedzUsuń613 mi się nie podoba ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory, biel mi wpadła w oko oraz ten róż ;]
OdpowiedzUsuńmam ten róż i chwalę go sobie :)
OdpowiedzUsuńAchh udała się im ta seria :-)
OdpowiedzUsuńMam dwa i jeszcze ich nie próbowałam ale obawiam się czytając recenzję ze się chyba nie polubimy ;/
OdpowiedzUsuńJakoś niezbyt mi sie podobają klakiery Golden Rose lepiej wyglądają na paznokciach a te z Rimmel jakoś mi prześwitują za bardzo :/
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że bardzo zaskoczyły mnie te lakiery (mam cukierkowy róż Don't by shy:) ). Świetnie kryje (to jest chyba zaleta "żywszych" kolorków:) ), schnie ekspresowo (w połączeniu z Insta Dry Sally Heansen) i (o dziwo!) dość konkretnie trzyma się na pazurkach:)
OdpowiedzUsuńteraz się cieszę, że nie kupiłam tego białego tylko ten ostatni : )
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolorki :) muszę się rozejrzeć za tym granatowym :D
OdpowiedzUsuńOd jutra zamierzam testować DO NOT DISTURB, w buteleczce wydaje się być taki ładnie turkusowy. Zobaczymy jak będzie na paznokciach.
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tej serii, ale jakoś mnie nie kuszą :/
OdpowiedzUsuńBiały i granatowy mi się podobają. Jednakże ja rzadko maluję paznokcie i pewnie nie zdecydowałabym się na ich zakup.
OdpowiedzUsuńSkusiłam sie ostatnio na ten biały właśnie - również jestem zawiedziona, bo momentami podczas malowania czułam się jakbym rozprowadzała korektor na paznokciach, przez te smugi. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńbardzo polubiłam te lakiery :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są, ja mam błękit z tej serii. Ciężko było mi się przyzwyczaić do pędzelka bo jest inny niż wszystkie lakiery jakie mam :)
OdpowiedzUsuń