Maska Błotna z kolagenem BingoSpa - tak dobra jak peeling błotny?

Pamiętacie jak zachwycałam się peelingiem błotny z Bingo Spa? Byłam z niego bardzo zadowolona, więc tym razem w ramach współpracy z  BingoSpa postanowiłam wypróbować maskę błotną z kolagenem. Czy okazała się równie dobra?


Podobnie jak peeling, maska błotna schowana jest w przeźroczystym opakowaniu z czarną nakrętką - z pewnością łatwo wydobyć kosmetyk do ostatniej kropelki. Wygląd może nie zachęca, ale w końcu to maseczka błotna więc i ma kolor błota:) Zapach? Neutralny.


Według producenta:
(Błoto z Morza Martwego) Jest nadzwyczaj skuteczne w walce z problemem przetłuszczającej się skóry, niezastąpione w pielęgnacji cery tłustej i mieszanej oraz nieocenione w zwalczaniu trądziku i wykwitów skórnych wywołanych łojem zatykającym pory skóry. Maska błotna BingoSpa ma dobroczynny wpływ na pory skóry –odtyka je, ściąga, dezynfekuje, pielęgnuje, oczyszcza, co może owocować zmniejszeniem wydzielania się łoju i zmniejszeniem ryzyka pojawienia się zmian trądzikowych.
Maskę powinno nakładać na twarz z ominięciem okolic oczu i trzymać przez 10-15 minut. Po tym czasie należy umyć twarz ciepłą wodą...

Niestety ja nie byłam w stanie utrzymać tej maseczki na twarzy dłużej niż 5 minut- skóra strasznie zaczynała mnie piec... Zrobiłam kilka podejść, ale za każdym razem było tak samo. Postanowiłam nie ryzykować, bo w ciąży różnie można reagować na kosmetyki i nie chciałam konsekwencji w postaci podrażnienia skóry. Muszę jednak przyznać, że aplikacja, jak i zmywanie błotka jest bardzo proste...

Niestety z wyżej wymienionych powodów ciężko mi ocenić działanie tej maski. Z pewnością jednak polecam peeling błotny.

A może wy miałyście okazję używać tej maski? Jak u Was się sprawdziła?

Nazwa: BingoSpa, Maska błotna do twarzy z kolagenem
Pojemność: 150 g
Cena: 12 zł
Dostępny: BingoSklep

Komentarze

  1. "skóra strasznie zaczynała mnie piec" to pierwsze, co mi przyszło do głowy, gdy tylko zobaczyłam tytuł posta. Ta maska jest okropna. Ja jej nawet 3 min na buzi nie mogłam utrzymac :/ Odradzam zdecydowanie osobom z wrażliwą skórą.

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam inne błotko z BS, ale świetnie działało...

    OdpowiedzUsuń
  3. Tej akurat nie miałam, ale miałam błoto i gotowe maseczki z innej firmy i byłam bardzo zadowolona, produkty nieźle się spisywały

    OdpowiedzUsuń
  4. Kupiłam w Auchanie wersję z jedwabiem i mam dokładnie to samo! Twarz piecze niemiłosiernie! Jednak z każdą minutą jest coraz lepiej aż w końcu przestaje piec. Czasami się zmuszam do używania, no, ale nie jest to komfortowe:(

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie by się nie sprawdziła bo mam wrażliwą skórę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam okazji wypróbować, ale pieczenie nie zachęca. Mam jedną maseczkę do twarzy z bingo spa, ale w sumie trochę się boję jej używać, nie wiem, co z tego wyjdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. bingo spa do mnie nie przemawia ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. kurcze to nie fajnie że tak piecze, nie miałam więc się nie wypowiem ale ogólnie chętnie bym sprawdziła ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nom raczej zbyt ciekawie się nie zapowiada - ja dziś mleczną sól do kapieli z tej firmy sobie zafundowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, ze podraznila. Chetnie kiedys wyprobuje tej maski, kusza mnie produkty Bingo :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakoś mnie nigdy nie ciągnęło do kosmetyków Bingo Spa... ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam kosmetyki BingoSpa. Właśnie korzystam z koncentratu Cynamonowo-kofeinowego (wyszczuplającego i redkującego cellulit). Jeszcze przed ciążą dobrze sobie ze mną poradził - może i tym razem tak będzie-muszę tylko być bardziej konsekwentna!

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam tą ale u mnie pieczenie nie jest takie mocne jedynie delikatne. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. kupiłam jakiś czas temu, ale jeszcze nie miałam okazji wypróbować. mam nadzieję, że mnie nie zaatakuje pieczeniem ;/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz - to niezwykle motywuje do dalszego pisania!