Trzeci chłopak - tragedia!
Jestem mamą dwójki chłopaków i naprawdę nie rozumiem polskiej mentalności (a może nie tylko polskiej?). Już przy drugim synu słyszałam wyrazy współczucia jakby jakaś tragedia się działa. Nie wiem, czemu większość osób odbiera, że drugie dziecko tej samej płci to jakiś powód do rozpaczy. Dziwne, bo częściej współczuje się dwóch synów niż dwóch córek.
Ja nie podchodziłam do tego, że chcę chłopca czy dziewczynkę, ale nie widzę nic złego jeśli kobieta np. pragnie dziewczynki. Ja wyszłam z założenia, że fajnie jakby była dziewczynka, ale łatwiej byłoby mi z kolejnych chłopcem - dwa pokoje, mniej zabawek, pełno ubranek... Nie rozumiem jednak komentarzy "życzliwych", którzy lepiej wiedzą co chciałaś i jak to przeżywasz.
Ja nie podchodziłam do tego, że chcę chłopca czy dziewczynkę, ale nie widzę nic złego jeśli kobieta np. pragnie dziewczynki. Ja wyszłam z założenia, że fajnie jakby była dziewczynka, ale łatwiej byłoby mi z kolejnych chłopcem - dwa pokoje, mniej zabawek, pełno ubranek... Nie rozumiem jednak komentarzy "życzliwych", którzy lepiej wiedzą co chciałaś i jak to przeżywasz.
Tak, będę mieć trzeciego chłopca (oczywiście nie na 100%, ale tak wychodzi). Pierwsze zdanie położnej - "nie udało się?". Hmmm. Odpowiedziałam, że chyba się udało, skoro jest zdrowy (jak na ocenę USG). Ja akurat wolałam chłopca, bo łatwiej mi będzie się zorganizować. Gdyby była dziewczynka też nie byłoby źle. Ale dziwne, że znajomi potrafili komentować: "Nawet nie mów, że chcesz trzeciego chłopca!".... A gdy już się dowiedzieli: "Łeee..", "Szkoda, że nie dziewczynka", "Drużynę zakładacie", "Współczuję tego, co się czeka...". Mój tata miał podobne przeczucie jak i ja, i mam wrażenie, że jako jedyny się z tego cieszył -szczerze cieszył! Do tej pory tylko jedna osoba zareagowała w miły sposób - Ewa dzięki!
Wiem, że takie teksty nie są rzadkością. O ile mnie to nie rusza (choć mąż liczył troszkę na córeczkę) to wyobraźcie sobie takie komentarze do osoby, która naprawdę marzyła o córce. Ma się przy Was poryczeć, żebyście poczuli się lepiej? O co chodzi z takimi docinkami? A nawet jeśli ktoś się początkowo cieszył, to w końcu może powtarzać mantrę, którą słyszy dookoła. W końcu kobieta w ciąży może być rozchwiana emocjonalnie, prawda?
Ale czy to naprawdę ważne jaka płeć? W końcu ani charakterek, ani kontakt z rodzicami nie ma nic wspólnego z tym czy to syn czy córka.
Choć w sumie może źle się wyraziłam. Rusza mnie to, ale nie w ten sposób, że chciałabym nagle mieć dziewczynkę i się zaraz rozkleję. Ale wkurzają mnie takie testy. Ostatnie miesiące były dla mnie koszmarem, później ciąża.. i gadanie...
Ale czy to naprawdę ważne jaka płeć? W końcu ani charakterek, ani kontakt z rodzicami nie ma nic wspólnego z tym czy to syn czy córka.
Choć w sumie może źle się wyraziłam. Rusza mnie to, ale nie w ten sposób, że chciałabym nagle mieć dziewczynkę i się zaraz rozkleję. Ale wkurzają mnie takie testy. Ostatnie miesiące były dla mnie koszmarem, później ciąża.. i gadanie...
W każdym razie - ja się cieszę. Katarzyna Bawińska - przybij piątkę!:)
Gadki o "patologii" już słyszałam, teraz czas wysłuchać "kondolencji" :)
Gadki o "patologii" już słyszałam, teraz czas wysłuchać "kondolencji" :)
Taaaa.... Takie to życiowe i prawdziwe, że aż człowiekowi smutno się robi... U nas z uporem maniaka wszyscy pytają kiedy drugie, ja po poronieniach i ciąży obumarłej po prostu ignoruję już takie pytania posyłając jednocześnie osobie pytającej mordercze spojrzenie... Nie mam siły ani ochoty wdawać się z kimkolwiek w rozmowy tego typu... A to, że przez to uważają mnie za samolubną egoistkę, bo najwyraźniej nawet nie chcę myśleć o drugim dziecku wg nich- ich problem, ja mam przynajmniej coraz częściej spokój... :P
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, aby zdrowe maleństwo było! Nich chłopak rośnie i nie dokucza za bardzo mamie kopaniem po żebrach i pęcherzu ;)
Nigdy nikomu nie dogodzisz:) ale takie teksty na nerwy mi działają - w końcu każdy ma prawo sam zdecydować:)
Usuńja z kolei ciągle słyszę "kiedy dziecko? to już czas! przecież jesteście już 3 lata po ślubie!" doszło do tego że zaczęłam mówić że my w ogóle nie chcemy mieć dzieci, bo mam dość! czas będzie wtedy kiedy ja z moim mężem o tym zdecydujemy. a najgorsze jest to, że mój teść nie potrafi tego zrozumieć i przy każdej możliwej okazji są awantury,
UsuńGratuluje Synia :) rośnijcie zdrowo :)
jeszcze zapomniałam napisać, że teściowi kiedyś powiedziałam, że jak ta bardzo chce małe dziecko to niech sobie zrobi bo ja póki co nie chcę mieć jeszcze dzieci ;) obraza była na cały świat, ale mam szczęście że mieszkam 900 km od niego :D
UsuńAj tam że chłopak, najważniejsze żeby był zdrowy ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne wieści! Bracia będą się świetnie dogadywać :)
OdpowiedzUsuńA i Ty będziesz jedyną kobietką w domu:)Czy Ty wiesz jak będziesz hołubiona??
To się okaże:) Ale fakt - chłopacy lepiej się dogadają, a dziewczynka raczej i tak byłaby chłopczycą:)
UsuńNo i dobrze, że masz takie podejście:) Najważniejsze żeby był zdrowy! Mój brat też ma trzech synów i jakoś nie narzekają, jest wesoło, a przy okazji jest oszczędność np. na niektórych ubraniach jak pozostają po starszych :)
OdpowiedzUsuńOszczędność to jest na pewno. Tylko muszę starszaka oduczyć gryzienia rękawów - wszystkie po kolei rozszarpane... Skąd mu się to bierze?:)
UsuńJa bobasków nie mam jeszcze ;) Ale trochę Cię rozumiem, bo po urodzeniu mnie rodzicie też chcieli mieć jeszcze jakieś dziecko , ale niestety lekarze stwierdzili że ciąża będzie zagrożona i jest duże prawdopodobieństwo że przy powikłaniach i przy porodzie będzie trzeba wybierać między życiem matki a dziecka . I tak oto zostałam jedynaczką , a mama też często słyszała " I co tylko jedna ? Rozpieszczona będzie , do niczego się nie będzie nadawać takie dziecko bez rodzeństwa " bla bla bla ;D A ja póki co żyję , mam się dobrze , i do czegoś się tam nadaję ;)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to mieć do tego dystans, tata mówił że zawsze znajomym odpowiadał " Jakbym miał dwie takie Paule , albo nie daj Bóg trzy to byśmy osiwieli i zwariowali w parę chwil " :D
Mąż też jest jedynakiem (nie licząc przyrodniego rodzeństwa). Jego mama miała gościec, a ta choroba podobno jest dziewczyna u dziewczynek, więc bali się kolejnego dziecka. Ja też chyba przy dziewczynce drżałabym ze strachu, że choroba może się ujawnić...
Usuńnajważniejsze, żeby było zdrowe :)
OdpowiedzUsuńPłeć nie jest ważna. Najważniejsze żeby dziecko urodziło się zdrowe i wszystko miało na swoim miejscu. Ludzie nie byli by sobą gdyby nie gadali- tacy to chyba swojego życia nie mają albo maja bardzo nudne.. albo... zwyczajnie zazdroszczą.
OdpowiedzUsuńja mam 2 dziewczynki i też słyszę pytania "to co?teraz 3 chłopak" to ja też odpowiadam docinką,w zależności ile dzieci posiada i jakiej płci ;)
OdpowiedzUsuń- to kiedy pierwsze/drugie?
- najpierw ty potem ja
- a może ty zrób sobie chłopca/dziewczynkę jak ci brakuje?
ja tam się nie patyczkuję i coraz mniej takich pytań :D
albo ostatnio komuś odpowiedziałam,że jak będzie mi co miesiąc płacił na to trzecie to nie ma problemu, bo niestety oboje pracy nie mamy a mam się pakować w jeszcze jedno dziecko? powaliło kogoś
Powiem, że dobre teksty opanowałaś ... Ostatni najlepszy:)
Usuńbo ja jestem szczera :D jak na początku olewałam takie pytania tak z czasem zaczęłam się odgryzać :P
Usuńtylko u nas nikt nie wierzył,że w ogóle córka jakaś się trafi bo w rodzinie męża sami chłopacy się rodzili!!!
no i 1 ciąża na 2 usg wyszło dziewczynka potem chłopak i w sumie niespodzianka była do porodu,choć intuicyjnie zaopatrzałam się w bardziej dziewczęce ubranka, jak się urodziła córka to męża bratowa chyba kilka minut po porodzie już przyjechała do szpitala upewnić się,że faktycznie córkę mamy haha
2 ciąża,znowu niespodzianka,choć na początku chciałam chłopca,właśnie tak do parki,ale z czasem zaczęłam bać się,że jak ja bym sobie miała poradzić z tak małymi jajeczkami :P tym napletkiem i innymi cudami męskimi haha a w końcu dziewczynkę miałam opanowaną
no i znów dziewczynka, to nawet mi się obiło o uszy,że to pewnie nie męża,bo jak to 2 córy jak tu sami chłopacy!
no ale mam 2 córki i jestem zadowolona, z tym że ta druga taka nieplanowana była,ale kochana :)
to gratuluję dwóch córek:) U męża w rodzinie też same chłopaki więc na dziewczynkę szanse marne.... Miałam koleżankę, która była jedyną dziewczyną w rodzinie - żadnych kuzynek... do tego sami bracia :)
Usuńdziękuję :)
Usuńno u męża w rodzinie u siostry jeszcze się trafiła Zosieńka,jest w wieku moje starszej Hani
bo u nas był wtedy szał w rodzinie na dzieci,w jednym roku 2007 aż troje było! Wojtuś z lutego, Zosia z sierpnia i Hania z października
Do tego piękne imiona:) Hanię też mam w rodzinie. A o Wojtusiu myślę:)
Usuńw dzisiejszych czasach najważniejsze jest żeby było zdrowe :)) u mnie bardzo długo były dwie dziewczyny, a potem trafił się chłopak i było sporo zamieszania :D bo ubranka po nas zostały, a głupio chłopaka na różowo ubierać :D zabawek też nie było, więc wszystko od nowa musieli kupowac :) a ja chociaz brata kocham nad życie stwierdzam, że z trzecia siostrą łatwiej by mi się żyło :)
OdpowiedzUsuńteż mam młodszego brata... Do samego końca chciałyśmy siostrę, a urodził się braciszek:) Jakoś wydawało mi się, że ta sama płeć lepiej się dogada... Tym bardziej, że różnica wieku spora:)
UsuńWidzę, że podchodzisz do sprawy praktycznie. To, że to kolejny chłopak to wcale nie znaczy, że go będziesz mniej kochać. Nie rozumiem takich tekstów. Wiadomo większość kobiet marzy o córeczce, ale nie wszystkie :)
OdpowiedzUsuńNie wszystkie.... a nawet jeśli to takie teksty mogą dobić... Gdzieś na forum czytałam o dziewczynie, która próbowała się przyzwyczaić, że będzie miała trzeciego syna... Ktoś skomentował: "na aborcję pewnie za późno?" SZOK!!!
UsuńPierwsze słyszę o tym co piszesz :) serio!
OdpowiedzUsuńNigdy nie patrzyłam przez pryzmat płci na pojawienie się dziecka u kogoś pośród znajomych :D zazwyczaj o płeć pytałam, żeby dowiedzieć się jakie imię nadadzą :)
Przecież nikt nie ma wpływu na płeć dziecka - szanse są pół na pół :)
Ty jeszcze się nasłuchasz... Najpierw "kiedy ślub?", później "Kiedy dziecko?" :)
UsuńMoim zdaniem ludzie nie powinni się wypowiadać na takie tematy. Powinni pogratulować zdrowego dziecka i tyle. Przecież płeć nie ma, tak dużego znaczenia. Najważniejsze, że dziecko zdrowe. Poza tym wypowiadanie się w stylu "współczuję". Jak można współczuć komuś dziecka? Moim zdaniem to jest chore, ludzie nie myślą o tym, co odczuje kobieta w takiej sytuacji (i mężczyzna zresztą też) tylko gadają to co im ślina na język przyniesie...
OdpowiedzUsuńDokładnie...
UsuńU mnie jest tak, że jedna siostra ma dwóch chłopców, druga ma dwie córki ;) Ja się śmiałam, że będę mieć parkę. Ale nieważne, jaka płeć, ważne, żeby było zdrowe! :) To jest najważniejsze. A nie rozumiem tych ludzi, którzy mówią, że trzeci chłopak to tragedia... :| Pod mur i salwa... :c
OdpowiedzUsuńMoja siostra też ma córkę... Drugiego na razie nie planują, ale w razie czego woleli by córkę, choć wcześniej chcieli synka:) Wychodzi więc na to, że co będzie będą się cieszyć, a to chodzi:)
UsuńGratuluję:)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, żeby dzieciątko było zdrowe:)
Ludzie zawsze znajdą coś, co im się nie spodoba. A ja Ci z całego serca gratuluję trzeciego chłopaka! :) Ja chcę mieć przynajmniej dwóch synów i nie widzę w tym nic złego:)
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrówka dla Ciebie i maluszka, który przyjdzie na świat ;)
Dziękuję:) i pozdrawiam Twoich chłopaków:)
Usuńwedług mnie w posiadaniu trzech synów nie ma złego i tak jak napisałaś,tylko się cieszyć, że jest wszystko w porządku i nic złego się nie dzieje :)
OdpowiedzUsuńU mnie było tak, że wszyscy chcieli chłopaka i wszyscy mówili że będzie chłopak na 100%, a ja w duchu marzyłam o dziewczynce. Płeć poznałam dopiero w 26tc i okazało się, że moje pragnienia się ziściły. Mam wspaniałą córkę, ale kiedy ogłaszałam że będzie dziewczynka, widziałam i słyszałam lekki zawód na twarzy i w głosie i to najgorsze, że męża :( Potem jednak mąż przyzwyczaił się do myśli, że będzie miał córkę, jednak było mi z tego powodu przykro, tym bardziej, że kiedy teść dowiedział się że to dziewczynka, powiedział do męża "ale spierdol..eś sprawę!". Jego własny ojciec!!!
OdpowiedzUsuńTakże jak widzisz nie tylko obce osoby mogą gadać głupoty i ranić, ale również te najbliższe...
Dobrze, że nie znam Twojego teścia! Wgl co to za tekst!!!!
UsuńTeksty teścia poniżej pasa :(
UsuńNie ważne co będzie, ważne, że zdrowe ! Każde maleństwo choć niespodziewane , po urodzeniu cieszy. Pierwsze spojrzenie tych małych oczek - bezcenne. Z punktu widzenia ekonomicznego rzeczywiście ciężej byś miała przy córeczce. Nowe ciuszki, wszystko nowe, a najgorzej z pokojem osobnym. E tam dziewczyny to stado problemów dodatkowo. Chłopcy to prostsze istoty ;P
OdpowiedzUsuńNajgorsze z tym pokojem, bo nie wyobrażam sobie dziewczynki razem z chłopakami... Do tego obawiam się, że choroba by u niej wyszła:(
UsuńGratulacje. U mnie jedno dziecko i nie mieliśmy żadnego nastawienia jakiej ma płci, co poniektórzy nie mogli zrozumieć. Córcia pojawiła się po 4 latach małżeństwa, więc nasłuchaliśmy się trochę kiedy dziecko. Teraz zresztą też są komentarze typu kiedy drugie. Współczuję osobom, które marzą o dziecku i im nie wychodzi, a w dodatku muszą wysłuchiwać takich durnych komentarzy.
OdpowiedzUsuńMy na pierwsze czekaliśmy ponad 2 lata i takie teksty naprawdę ciężko się znosi. Cieszę się, że się doczekaliście swojego maleństwa:)
UsuńGratuluję po raz kolejny :) Ja na razie mam jednego synka i wiele razy zastanawiałam się czy teraz bym chciała chłopca czy dziewczynkę i szczerze mówiąc to nie potrafię odpowiedzieć sobie na to pytanie. Tak samo chcę dziewczynkę jak i chłopca.
OdpowiedzUsuńMyślę, że ludzie nie doceniają tego co mają (także inni) - zamiast się cieszyć, że dziecko jest zdrowe i rodzice na nie czekają doszukują się jakiś ale...
Masz rację, dopiero w obliczu choroby chyba niektórzy zaczynają rozsądnie myśleć - takie mam wrażenie
UsuńGratulacje:) najważniejsze że zdrowy chłopak rośnie. Ja mam parkę i wczoraj był pierwszy kryzys a dla mnie szok jak moja 2,5 letnia córka widząc jak syn robi siusiu na dworze i zapytała mnie dlaczego ktoś jej ,,obcią siusiaka" ( mi szczęka opadła i musiałam się głowić żeby jej to wytłumaczyć ) :) głowa do góry :)
OdpowiedzUsuńhaha :) na szczęście na razie takie tematy mnie miną :)
Usuńahhh skąd ja to znam...mam dwie córki i pamiętam jak często słyszałam ..uuu szkoda że nie chłopczyk była by parka.Teraz słyszę kiedy następne no bo przecież jeszcze chłopczyka nie macie....
OdpowiedzUsuńGdy staraliśmy się o pierwsze dziecko dość długo i był to dla nas trudny czas,zadawane na okrągło pytania bez przemyślenia typu...no kiedy wreszcie dziecko...bolały bardzo mocno.
Czasem się zastanawiam czy tacy ludzie w ogóle myślą?
Też się zastanawiam...
UsuńLudzie zawsze wiedzą lepiej czego my sami chcemy... Ja już się przyzwyczaiłam do tego, że ludzie zawsze wszystko wiedzą i przestałam się totalnie tym przejmować. Jak coś o mnie mówią nieprawdziwego to z ironią (której ludzie nie wyłapują :P ) potwierdzam ich gadkę :) Ja jutro zaczynam 17 tydzień, w czwartek idę na badanie i mam cichą nadzieję, że już "coś tam" będzie widać między nóżkami. Chciałabym dziewczynkę, ale tak na prawdę ważne jest by było zdrowe! I postanowiłam sobie, że nikomu nie powiem co będę mieć, bo mąż chce mieć niespodziankę, a ci właśnie "życzliwi" zaraz by mu donieśli wiedząc o jego decyzji... Ahhhh ta ludzka mentalność...
OdpowiedzUsuńTo życzę żebyś się dowiedziała:) 17 tydzień to już powinno być widać, byle dzidzia była łaskawa się pokazać:)
UsuńLudzie lubią zawsze wtrącić swoje trzy grosze;). Najważniejsze żeby dziecko było zdrowe. Mi już też właśnie wmawiają,że powinnam mieć dziewczynkę do pary ;P
OdpowiedzUsuńMamy takie samo podejście :-) Pierwszą urodziłam córeczkę a przy drugiej ciąży każdy życzył mi syna. Nie rozumiem tego, co ma za znaczenie płeć. Przekonałam się o tym ostatecznie , kiedy pewien lekarz pomylił się w ocenie zdrowia dziecka i człowiek odchodził od zmysłów nie o płeć a o zdrowie maluszka. Na szczęście dzidziuś urodził się zdrowiutki, tak syn - ale gdyby była to córeczka, nie miałoby to dla mnie znaczenia. Ja ze swojej strony życzę Wam TYLKO zdrówka :-) Buziaczki :-)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że wszystko dobrze się skończyło. Jak na razie lekarz nie miał zastrzeżeń co do zdrowia, ale okaże się jak się urodzi:) Mam nadzieję, że będzie ok:)
Usuńgratuluję. zgadzam się z tym jak ludzie reagują na ilość dzieci i ich płeć, sama jeszcze nie mam potomstwa ale widzę rózne zachowania. byle było zdrowe!
OdpowiedzUsuńGratuluje:))) pozdrawiam z patologicznej rodziny-wychowana z 4 rodzenstwa;)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie rozumiem takiego gadania.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, żeby dziecko było zdrowe. ;)
OdpowiedzUsuńKażdemu łatwo się gada jak nie jest w takiej sytuacji. Utarty stereotyp, że musi być parka... Najważniejsze, że ma być zdrowe! Należy się cieszyć z tego, że w ogole jest :) niektórzy się latami starają i nigdy mieć nie będą...
OdpowiedzUsuńNajważniejsze żeby mama dobrze się czuła, a dziecko było zdrowe. Czy ważna jest płeć? Najważniejsze jest zdrowie i miłość :)
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście moje gratulacje! :)
A ja życze Ci przedewszystkim powodzenia i zdrowia :) To zdrowie jest najważniejsze, a nie płeć.
OdpowiedzUsuńgratuluję, najważniejsze że zdrowe :-)
OdpowiedzUsuńbo to wszystko przez to ze taki byl stereotyp, rodzice plus corka i syn i to przeszlo na nastepne pokolenia....niestety!
OdpowiedzUsuńgratuluje i zycze aby zdrowe bylo, bo to jest najwazniejsze :))))
moj brat ma dwoch synow a ja jednego i smiejemy sie ze sami chlopacy :)))
pozdrawiam :)
bardzo możliwe... stereotypy są wszędzie... ale wolałabym żeby niektórzy zachowali je dla siebie:)
UsuńHa ha fajny ten obrazek, ja aktualnie jestem na etapie "to kiedy następne?" :D i też mnie to irytuje, ludzie potrafią być bardzo bezczelni, wręcz wymuszają, że już mamy mieć drugie dziecko, na dodatek córkę :D i zupełnie nie dociera, że ktoś może nie być gotowy na drugie dziecko.
OdpowiedzUsuńA jeśli już miałabym mieć drugie dziecko to również wolałabym mieć drugiego chłopca, bo byłoby to zdecydowanie wygodniejsze (ubrania, zabawki, wspólny pokój), ale wiadomo najważniejsze żeby było zdrowe.
Ja mam trzy siostry i do dziś mój tata słucha, że pięć bab w domu (łącznie z mamą) to jakaś masakra, albo, że nie potrafił chłopaka zrobić. Żenada.. Ludzie często najpierw gadają, a potem myślą. Ja za to mam synka z zespołem Downa i nieustannie słucham: "wcale po nim nie widać, że TO ma". Ale czy to, że nie widać zmienia coś? Ma Downa i już.
OdpowiedzUsuńTe komentarze ludzi które przytoczyłaś Ola - aż się scyzoryk w kieszeni otwiera...
UsuńMnie rozbraja jak niektórzy mają to tak ściśle zaplanowane: teraz chłopiec, żeby był starszy, potem za dwa lata dziewczynka. I kombinują z jakimiś pozycjami, dietami, fazami księżyca, żeby w danym momencie począć dziecko o określonej płci :D
OdpowiedzUsuńOj znam takich całkiem sporo... A to dopiero musi być zawód jak nie wyjdzie...
UsuńA czy to majakiekolwiek znaczenie czy chłopak czy dziewczynka????ludzie sa dziwni wazne by dobrze sie rozwijało i urodziło zdrowe ....bracia beda szczesliwi:D
OdpowiedzUsuńa może się okaże że beda bliźnięta :P
oj, niestety bardzo to prawdziwe...
OdpowiedzUsuńna roku mam taką starszą babkę (45 lat), jest ze mną w grupie, ma trzech synów i też zawsze tak przeżywa jakby to tragedia była.. non stop mówi, że jakby miała pewność, że tym razem będzie dziewczynka to zrobiłaby ją sobie nawet dziś :P rozbraja mnie to... niektórzy ludzie są zwyczajnie dziwni w takich sprawach ;) rozumiem, że ktoś może pragnąć chłopca/dziewczynki ale też żeby celowo się z tym wstrzymywać, bo wcześniej miało się już 2-lub więcej tej samej płci to dla mnie lekkie nieporozumienie, bo to tak jakby żałowało się poprzednich ciąży, bo "nie wyszło to co miało być" - dla mnie obłęd ;) jak chcę mieć dziecko to chcę je mieć i tyle, nieważne czy to dziesiąta dziewczynka czy piętnasty chłopiec - byle zdrowe ;)
mi zawsze marzyła się parka ale kochałabym każde, bez względu na płeć :) ludzie zawsze gadają i pewnie nawet przy parce słyszałabyś złośliwe komentarze, bo zawsze komuś coś nie pasuje ;) a ja Ci baaaardzo gratuluję! :)
biedne dzieciaki...
UsuńA mnie się wydawało, że ludzie współczują dziewczynek. Sama mam 4 młodsze siostry i brata.
OdpowiedzUsuńJasne, że najważniejsze jest aby było zdrowe.
Nie dogodzisz :P Tyle chłopaków to fajna sprawa :D
OdpowiedzUsuńJa jestem w szoku ja słyszę że 3 dzieci to patologia , ja bardzo bym chciała mieć trójkę pociech o ile tylko będzie mnie stać na utrzymanie to nie będę się zastanawiała ani chwili :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie nieważna jest płeć, ważne żeby dzidzia była zdrowa:)
OdpowiedzUsuńA co do rysuneczków to tak gdy nie było dziecko pytali kiedy, a gdy już jest jedno to pytają kiedy kolejne ...
Gratuluję Ci syneczka :)
ludzie zawsze sobie temat znajdą... zamiast zająć się sobą:)
UsuńNajważniejsze żeby dziecko było zdrowe a cóż płeć przecież nie jest najważniejsza - to tak jak ja raczej dzieci nie będę miała bo przy moich zwyrodnieniach stawów może to być wyrok - wózek inwalidzki - ale czy mało jest dzieci do kochania ? Póki co nie zastanawiam się nad tym a Wam tak czy siak gratuluję i szczerze wielu z Was zazdroszczę . Trzymaj się i ja sobie myślę że ja to bym odpaliła znajomym i rodzinie prosto w twarz że to nie ich interes ale ja taka wredota trochę jestem :)
OdpowiedzUsuńMnie (nas) póki co zadręczają pytaniem kiedy wreszcie będziemy mieli dziecko? (no i kiedy weźmiemy ślub?:P) Zastanawia mnie czy ludzie zadając takie pytania nie pomyślą że ktoś np. nie może mieć dzieci? A może zwyczajnie mają to gdzieś... Czasem mam ochotę walnąć tekstem o bezpłodności tylko po to, by zobaczyć bezcenną minę takiej osoby:D
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa co by zrobili...
UsuńJak dla mnie nie jest ważne czy chołpoak czy dziewczyna aby zdrowe.
OdpowiedzUsuńMam dwie córki i wszędzie słyszę "kiedy chłopiec?" -matko jak mnie to irytuje...
OdpowiedzUsuńWiem co przeżywasz i powiem Ci szczerze,że nie ważne jaka płeć,byleby zdrowe było dziecko. A czy będziesz mieć 10 chłopaków czy 5 dziewczynek... pfi.Olać te gadania. Są Twoje. Twoje kochane. Nie ważna płeć.
no w drugą stronę to też działa...:) ale dziewczynki pewnie się świetnie będą dogadywać:)
UsuńLudzie to jednak są okropni...
OdpowiedzUsuńPolska mentalność, mamy kilka takich niefajnych przyzwyczajeń. Moja siostra jest na etapie "kiedy dziecko", a ja, ze względu na staż z moim TŻ "kiedy w ogóle ślub"...aż czasem się człowiek denerwuje...
OdpowiedzUsuńSzczera prawda, ja mogę mieć i 5 chłopaków aby byli zdrowi :)
OdpowiedzUsuńEwa z bloga bez owijania w bawełnę opowiadała mi kiedyś o swoim lekarzu, był on 11 dzieckiem w swojej rodzinie i jedynym chłopcem :D He he, jego rodzice to się uparli na chłopca jednak ;)
OdpowiedzUsuńU mojego taty na wiosce byli gość z 11 córkami... ale zrezygnowal z prob i syna się nie doczekal...
UsuńTaka jest mentalność ludzka... ale dla mnie najważniejsze jest to żeby dziecko było zdrowe... Ja mam synka jednego ale jest takim mamusi synkiem, pewnie córeczka do tatusia by lazła a tak ja mam swoją pociechę.;0
OdpowiedzUsuńUkochane pytania wścibskich osób.
OdpowiedzUsuńNajlepsi doradcy innym... "kocham" takie osoby... :P
Masz bardzo dobre podejście do tego, aż wstyd mi za ludzi którzy w ten sposób reagują. Ja jestem pół roku po ślubie i co chwilę słyszę pytania kiedy jakieś dziecko się pojawi, nawet od prawie obcych mi osób. Co ich to obchodzi, to nasza bardzo intymna sprawa.
OdpowiedzUsuńW mojej rodzinie zawsze się powtarza - nie ważna płeć, ważne, żeby dziecko było zdrowe. I trzymaj tak dalej:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę ludzie tak potrafią powiedzieć matce? Nie sądziłam, że aż do tego stopnia i że tak poważnie. Wiem, że czasem człowiek coś chlapnie w żartach, no i oczywiście z uśmiechem na twarzy. Jednak z Twojego przedstawienia sprawy wygląda jakby Ci zarzucali. Ja z moim A. jak rozmawiamy o dzieciach, każde mówi, że fajnie jakby był pierwszy chłopiec, a potem dziewczynka, jednak potem dochodzimy do wniosku, że przecież nie ma to znaczenia, bo będzie nasze, z naszej krwi i będziemy je Kochać, najważniejsze, żeby było zdrowe. Tak jak wiele kobiet chciałabym mieć córeczkę, jednak świat by się nie zawalił, gdybym miała samych chłopców cy na odwrót. :)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się tym. Ludzie po prostu nie czują tej miłości, jaką Ty jako matka ich obdarzasz, bo gdyby chodziło o ich dzieci na pewno by je również bronili jak wilczyce :)
A nie ma co się przejmować tymi co tak gadają. Bardzo dziwna jest ta mentalność, ale cóż zrobić..
OdpowiedzUsuńJa bym jeszcze dodała tak z innej beczki, choć trochę w temacie. Ślub w wieku 20 lat "O jesteś w ciąży, że tak szybko się pobieracie" A czy nie można się pobrać z miłości? :) Zdałam wszystkie testy i nadaję się na żonę po prostu he he
Pozdrowionka :*
czekamynacud.blog.pl
Ja mam już córcię, a teraz urodzę synka. Przyznam, że nastawiona byłam na drugą dziewczynkę - jakoś tak. Z pewnością byłoby mi łatwiej, tak jak piszesz - zabawki, ubranka... Jak okazało się, że będzie chłopiec, musiałam się mentalnie przestawić i w chwili obecnej płeć nie ma najmniejszego znaczenia. Często jednak słyszę, że fajnie, że się nam udało i będziemy mieć komplet w domu. Tobie i Twojemu szkrabowi życzę dużo zdrowia, a także łatwej, szybkiej i przyjemnej ciąży. Mi się już dłuży i najchętniej bym już urodziła :) Na szczęście już niedługo :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa bardzo chcialam mieć synka, urodziła sie jednak zgodnie z przewidywaniami dziewczynka i jakoś nie wyobrażam sobie teraz, ze mogłoby być wtedy inaczej. A Tobie zazdroszczę! Posiadanie drugiego dziecka to dla mnie szczyt marzeń, a trójki? Błogość!
OdpowiedzUsuńMam 7 rodzeństwa, mama urodziła mnie po 40. Żadne z mojego rodzeństwa nie jest mordercą, złodziejem, darmozjadem itp. Wszyscy dajemy jakoś rade. Gdy mówie ludziom ile mam rodzeństwa to pierwsza reakcja: SERIO!? druga: ILE?! trzecia: TATUŚ ZASZALAŁ! czwarta: OJAPIER.... ALE MUSIELIŚCIE MIEĆ PRZERĄBANE. Otóż nie. 6 dziopek (mama słyszała ZNOWU BABA?) i 2 synów. Sama chciałabym mieć ze 3 synów i jedną córkę, bo jestem zdania, ze pożądną kobietę w tych czasach ciężej wychować po prostu, a z syna zrobie faceta szanującego kobitki ;)
OdpowiedzUsuńjakie to życiowe i prawdziwe... a obrazek trafiony w 10 ! :D
OdpowiedzUsuńChociaż ja od dłuższego czasu powtarzałam, że jak będzie dziewczynka, to Aleksandra, Ewa ; to teraz odmieniło mi się na Otylia ( skrót Oti bardzo mi się podoba), a ostatnio oglądając rodzinkę.pl pomyślałam, że mogłabym mieć chłopca - Kacperka ;) i chociaż dzidzia za jakiś dłuższy czas, to już wymyślamy hehe
A najbardziej rozwala mnie, jak pary które są małżeństwem od 4-5 lat pytaja nas ( niecały rok po ślubie) kiedy "kolejny krok" czyt dziecko, bo to już chyba ten czas, a same bezdzietne...
ja też wysłuchałam już nie raz, że się niby nie udało bo znowu nie syn (mam dwie córeczki) no i teściu ciągle gada, że nie jest dziadkiem tylko mężem babci - nosz piiiip.... On miał 2 synów żeby było śmiesznie :/
OdpowiedzUsuńDla mnie to nie ma znaczenia jaka płeć ;)
serdecznie gratuluję ;) ja marzę o trzech chłopcach i mam nadzieję, że kiedyś się moje marzenia spełnią :))))
OdpowiedzUsuńJestem w ósmym miesiącu i urodzę dziewczynkę. Z czego bardzo się cieszę :) Mnie było wszystko jedno, najważniejsze by było zdrowe. Ale jak niektórym mówiłam, to często spotykałam się z dziwnymi spojrzeniami, z nieprzyjemnymi tekstami. Na szczęście nie od rodziny (nie licząc mojej babci, która po prostu kobiet nie lubi i teraz bardzo straciłam w jej oczach, ale mam to gdzieś),. Niektórzy znajomi potrafili mi powiedzieć, że to beznadzieja mieć córkę, z chłopcem można się fajnie bawić. Mój teść to inna para kaloszy, bo mąż jest jedynakiem (jak i ja) i nie wie jak to jest fajnie z dziewczynką. Ale do myśli już się przyzwyczaił i myślę, że swoją wnusię pokocha. Mąż na początku myślał, ze będzie chłopiec, bo w jego rodzinie praktycznie sami chłopcy, u mnie pół na pół. Teraz to wiem, że nasza Małgonia będzie córeczką tatusia na pewno. Chcę mieć więcej dzieci, bo sama będąc jedynaczką tego nie lubię. Jezeli się nie uda, jakoś przeżyję. I tak uważam, że mamy szczęście, bo o dziecko zaczęliśmy sie starać tuż po ślubie i od razu się udało. A dobrze wiem jak niektóre pary długo się starają i nic.
OdpowiedzUsuńGratuluję ze szczerego serca trzeciego chłopca. Zdrowie jest najważniejsze.
Mam to samo!!!! Mam 2 synów, trzeci w drodze i tez ciągle słyszę "no juz tym razem mogła być dziewczynka" Może i by mogła :P Pewnie, że chcieliśmy córeczkę a chłopaki chcieli siostrzyczkę ale ja tak czułam, że jak będzie kolejne dziecko to z takimi genami i tak będzie chłopak więc się nie nastawiałam :D Ważne, że jest zdrowe!!!! I będzie tak samo kochane :)
OdpowiedzUsuńja mam corke ale z zachowania jest jak chlopak wiec bilans wychodzi na 0 ;) teraz ciagle pytania o drugie, nawet zaraz po porodzie juz sie pojawialy. ludziom nie dogodzisz i nie ma co sie przejmowac, a czesto takie gadki sa poprostu bezmysle, nikt sie nie zastanawia nad tym co mowi. Sama ostatnio tak palnelam bo zobaczylam w przychodni moja stara znajoma z brzuchem i powiedzialam -ooo a ty znowu w ciazy?gratlacje. Chyba nie byla zadowolona i tylko bąknęła tak, znowu,a mi chodzilo raczej o to ze jak ja widze raz na rok czy dwa to akurat tak sie trafia, ze jest z brzuchem
OdpowiedzUsuńJa mam dwóch chłopców z czego bardzo się cieszę :) Gdybym była w kolejnej ciąży (czego nie planuję) chciałabym chłopczyka :) a Ty kochana nie przejmuj się ;*
OdpowiedzUsuńKAROLINO, NAWET NIE WIESZ JAK CI ZAZDROSZCZĘ TWOJEGO PODEJŚCIA DO ŻYCIA.MAM 2 SYNÓW. OD 12 LAT CZEKAM NA CÓRKĘ,ZAWSZE MIAŁAM TAKIE MARZENIE. JUŻ PRZY PIERWSZEJ CIĄŻY LEKARZ WYDRUKOWAŁ MI FOTĘ Z USG ZE STRZAŁKĄ NA SIUSIAKA,A JA JESZCZE SIĘ ŁUDZIŁAM,ŻE TO MOŻE PĘPOWINA. PO 8 LATACH ZNÓW JESTEM W CIĄŻY. WPADKA,CHOĆ JUŻ DAWNO PLANOWALIŚMY JESZCZE 1 DZIECKO,TYLKO CIĄGLE ODWLEKALIŚMY DECYZJĘ W CZASIE. ZNOWU CHŁOPAK. LEKARZ NIE DAJE ZŁUDZEŃ. A MNIE ŻAL D... ŚCISKA. NIE JESTEM WYRODNĄ MATKĄ. PRZERAŻA MNIE POSTAWA NASZEGO SPOŁECZEŃSTWA, TO NIEZROZUMIENIE TAKICH KOBIET JAK JA,TO JUŻ PUBLICZNY LINCZ! KOCHAM MOICH SYNÓW,TRZECIEGO NA PEWNO TEŻ POKOCHAM,TYLKO CZUJĘ OGROMNĄ PUSTKĘ,BRAK MI TAKIEJ WIĘZI CÓRKA-MATKA. I NIE POTRAFIĘ TEGO WYRZUCIĆ ZE SWOICH MYŚLI. JAKO MATKA NIE CZUJĘ SIĘ W 100% SPEŁNIONA. ZARAZ MI SIĘ OBERWIE W KOMENTARZACH,ALE CÓŻ-NAPISAŁAM SZCZERZE,WIĘC ZARYZYKUJĘ. Kamila.
OdpowiedzUsuńnie martw się - raczej kulturalne osoby tu trafiają, wiec o linczu nie ma wody. Po części rozumiem jak się czujesz, ale myślę, że uczucia te nie byłyby tak silnie gdyby nie presja otoczenia, i ciągłe głupie pytania. W innych krajach znów jest presja na posiadanie syna i pewnie wszystko kręci się w drugą stronę.
UsuńMając chłopca, marzę o córeczce, bo jest to 'nowe doświadczenie' - sukienki, lalki i te sprawy :) Oczywiście jak będzie chłopiec to też będę szczęśliwa ;)
OdpowiedzUsuń