Nowości na wiosnę... od Rimmela

Wczoraj dotarły do mnie nowości od Rimmela, które w kwietniu trafiły do sprzedaży. To uzupełnienie serii Stay Matte - oba produkty bardzo mnie zainteresowały.

Rimmel nowości Stay matte róż baza

1. Rimmel Stay Matte Primer - Baza matująca....


Jest to lekka baza, która ma zapewnić matową cerę aż do 8 godzin. Ciekawe jest to, że można ją użyć zarówno przed wykonaniem makijażu, jak i na gotowy make-up. Można też go używać jako samodzielnego kosmetyku, bez użycia podkładu, co ma zapewnić piękny i naturalny look.

Producent dodaje:
"Jedwabista, delikatna i lekka konsystencja nie zatyka porów, a co więcej minimalizuje je pozwalając skórze oddychać. Dzięki tej nowoczesnej formule, cera wygląda naturalnie pięknie, a o świeceniu się nie ma w tym przypadku mowy".

Rimmel nowości Stay matte baza matująca

2. Rimmel Stay Blushed - róż do policzków 


To pierwszy róż w kremie marki Rimmel, który pozwala osiągnąć efekt idealnie zarumienionych policzków.

Producent zapewnia:
"Nowa, lekka formuła zapewnia długotrwały efekt, który otrzymuje się przez 24 godziny. Bez względu na to, jak intensywny jest Twój dzień, zawsze będziesz wyglądać naturalnie i świeżo! Do wyboru są dwa warianty kolorystyczne, spośród których jeden z pewnością będzie idealnym odcieniem dla Ciebie"

Rimmel nowości stay blushed róż w kremie

 Czujecie się zachęcone? Ja już zabieram się do testów!!!

A jutro ruszy rozdanie:)


Komentarze

  1. czekam na testy z niecierpliwościa :D
    na prawdę interesujące są te produkty, szczególnie ten róż :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam niezbyt pochlebne opinie o tym różu, czekam na Twoją recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jeszcze nic o nim nie czytałam... ale to będzie mój pierwszy róż w kremie:)

      Usuń
  3. Dokładnie tym samym zestawem się wczoraj chwaliłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tych produktów, czytałam wstępną recenzje i myślę, że na róż się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli chodzi o kremowe róże do policzków, to nie mam zbyt dobrych doświadczeń i chyba bym się nie skusiła na wypróbowanie go, ale matująca baza, bardzo do mnie przemawia :)
    Wstawiłam na bloga podziękowania dla Ciebie i podlinkowałam Cię w notce. Jeszcze raz dziękuję! Jesteś wielka :)
    Pozdrawiam
    STYLONADA.PL

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślałam właśnie nad tą bazą i może się na nią skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekamy na recenzje. Bardzo ciekawa jestem tego różu w kremie. Nie miałam nigdy do czynienia z różem w takiej postaci.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Najbardziej intryguje mnie ta baza. Ciekawe jak u mnie by się spisała.

    OdpowiedzUsuń
  9. jestem ciekawa tego różu w kremie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jestem bardzo ciekawa tych kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Powiem Ci, że dobre masz układy. Też chętnie potestowałabym kosmetyki które wchodzą dopiero na rynek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marka Rimmel sama mi zaproponowala testowanie nowosci :-) bardzo się z tego cieszę :-)

      Usuń
  12. Macałam dziś ten róż ... ten brzoskwiniowy jakoś mi bardziej odpowiadałby, nie przekonał mnie do zakupu ... choć nie ukrywam ciekawie się prezentował na dłoni.

    OdpowiedzUsuń
  13. Róż w kremie - zaskoczyłaś mnie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Na szczęście żaden z tych kosmetyków nie jest mi potrzebny ;) Moja skóra nie potrzebuje zmatowienia, a różu nie używam. Mam dosyć mocno wystające kości policzkowe i zawsze wydaje mi sie, że jak nałożę róż to wyglądam jak matrioszka ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kusił mnie dzisiaj ten róż w Rossie, ale jakoś po esscence w musie się zraziłam do formy innej niż kamień... Chętnie poznam Twoją opinię, może jednak się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Od razu, gdy zobaczyłam półeczkę z nowościami Rimmel, zainteresowała mnie baza. Postanowiłam jednak poczekać, aż pojawi się nieco recenzji, by nie trafić na bubla.

    OdpowiedzUsuń
  17. Baza jest ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ciekawi mnie jak sprawdzi się ten róż :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Oba mnie kuszą. Długo stałam i myślałam właśnie nad tą serią (róż, baza, podkład) a kremami BB z Maybelline i jednak tym razem zdecydowałam się na drugą opcję. Pokaż jak się róż prezentuje i czy w miarę długo się trzyma!:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja wczoraj zakupiłam ten róż w odcieniu brzoskwiniowym i jestem baardzo zadowolona. Nigdy różu nie używałam tak na co dzień, ale ten będzie stale w mojej kosmetyczce :) wzięłam również krem bb z rimmel'a ale wybrałam medium i jest trochę za ciemny. Bazy jestem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nigdy nie maziałam się kosmetykami z Rimmela xD Jakoś ostatnimi czasy odstaję od kolorówki :/

    OdpowiedzUsuń
  22. jestem ciekawa Twojej opinii na temat tego różu.
    Pozdrawiam !
    D.

    OdpowiedzUsuń
  23. ooo, róż bardzo ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Udanego testowania, czekam na recenzję!:)

    OdpowiedzUsuń
  25. We wtorek kupiłam tę bazę i miałam nadzieję, że będzie dobra. Mam tłustą cerę i po użyciu tej bazy i podkładu z tej samej serii, po 4 godzinach musiałam użyć bibułek matujących. Czyli szału nie robi, a szkoda...
    Na te róże też się czaiłam, ale jednak się na nie nie skusiłam. Nie lubię róży w tej formie, bo się ich po prostu boję :) Że narobią plam i nie stopią się z cerą. Może to tylko moje obawy, nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
  26. ciekawi mnie bardzo ta baza :)

    OdpowiedzUsuń
  27. czekam na recenzję bazy bo już się od kilku dni czaję na jej zakup :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Ciekawi mnie ten róż w kremie, nigdy nie miałam tak owego.

    OdpowiedzUsuń
  29. mam podkład Stay Matte ale w zbyt ciemnym kolorze, teraz kupiłam cudowny wake my up :) idealny podkład dla mnie lekki i rozświetlający

    OdpowiedzUsuń
  30. Mnie bardziej ciekawy baza od różu. :)) Jeśli naprawdę matuje to będzie super! :)

    OdpowiedzUsuń
  31. primer już mam sama i bardzo go polubiłam, nie używam podkładu, makijaż stosuję minimalistyczny więc jest to dla mnie jako jedyna warstwa na twarzy ( druga na krem) matująca

    róż próbowałam z testera w rossmannie, wydał mi się lejący, a kolor jakiś taki "ginący", nie przebijający się - delikatość to zaleta, ale ten wydał mi się mdły... zostanę wierna mojemu z bonjouis ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Czekam na Twoją opinie o nich, bardzo dawno nie miałam kosmetyku kolorowego tej marki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz - to niezwykle motywuje do dalszego pisania!