Yankee Candle - Season of Peace

Dzisiaj kolejny raz zachwyty nad Yankee Candle... Od Mydlarni ChocoBath dostałam spory zapas, więc testuję. Poprzednio opisywałam zapach Merry Marshmallow - który bardzo trafił w mój gust (KLIK).  Będzie nudno ponieważ Season of Peace także jest zapachem wprost dla mnie stworzonym.



SEASON OF PEASE 
czas na chwilę refleksji przy ciszy spokojnie opadającego śniegu uchwyconego  w chłodnej, czarującej mieszance białego piżma, mięty pieprzowej i drzewa cedrowego.

Szkoda, że przez monitor nie można poczuć zapachu bo nie jestem dobra w ich opisywaniu... Jak dla mnie idealny! W przeciwieństwie do Merry Mashmallow, przy którym mam ochotę na chwile relaksu, ten działa bardzo energetyzująco. Zapach jest świeży, lekko mroźny i ciężki do specyzowania - lubię takie nieoczywiste zapachy :) Zapach nie jest przytłaczający, ale wyraźny i bardzo szybko roznosi sie po wszystkich pomieszczeniach... a do kominka dałam naprawdę odrobinkę wosku. Przeglądając opinie na blogach (małe zboczenie;) zauważyłam jednak, że jest to zapach, który albo się polubi albo znienawidzi... Ja zakochałam się w nim od pierwszego użycia...

Jak narazie polubiłam się i z Merry Marshmallow i Season of Peace. Trudno zdecydować, który piękniejszy bo są zupełnie inne, ale z pewnością oba jeszcze u mnie zagoszczą. Kolejne dwa woski z serii zimowej nie wpasowały się w mój gust, ale o tym następnym razem..


Nazwa: Yankee Candle, Season of Peace
Pojemność: 22 g
Cena: 6 zł

Wcześniej opisywane:

        

Komentarze

  1. Uwielbiam! jednak zostawiam go na zimniejsze dni, myśle, że idealnie połączy się z chłodnym zimowym powietrzem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę się wreszcie zaopatrzeć w te woski. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. za nie długo i u mnie zagości opinia o nim

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie się zaopatrzę. :) Ja teraz palę Beach Wood. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak, ten zapach i mi się spodobał :) Wraz z Merry Marshmallow to moi ulubieńcy z zimowej kolekcji Q4 :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę też cudowny Pink Sands :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam okazji ani używać ani poczuć tego zapachu ale po tej recenzji jestem jego ciekawa jeszcze bardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie miałam jeszcze tego zapachu

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam jeszcze tego wariantu zapachowego, ale może kiedyś i on trafi w moje macki :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja w końcu muszę kupić sobie ten słynny soft blanket ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawi mnie ten zapach ja jutro mykam po kominek i odpalam swoje woski :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Właśnie, pisałam o nim i zabrakło mi tego słowa: mroźny! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę ten zapach wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz - to niezwykle motywuje do dalszego pisania!