O współpracach słów kilka...

Dzisiaj chciałam Wam napisać moje spostrzeżenia odnośnie firm, z którymi do tej pory miałam okazje współpracować. Żeby nie było ponuro zacznę od pochwał.

Muszę podziękować między innymi Myjusiom i DentoFresh za to, że miały ochotę rozpocząć współpracę, ze świeżutkim wówczas blogiem. Kontakt z obiema firmami był i nadal jest bardzo dobry. Do tego na każdym etapie dostawałam maila informacyjnego oraz podziękowania za współpracę (mały gest, a cieszy).

Forte Sweden też według mnie zasługuje na szczerą pochwałę. Mimo, że spóźniłam sie ze zgłoszeniem, to firma wyraziła chęć współpracy z moim blogiem. Gdy sprawdziłam na innych blogach zawartość paczek testowych, napisałam maila do firmy czy jest możliwość z rezygnacji testowania soli do kąpieli. Okazało się, że paczka już została wysłana (było to na drugi dzień), ale mimo wszystko dostałam informację, iż bez problemu mogę tą sól komuś oddać i pominąć recenzję. Byłam w szoku i jednocześnie zachwycona indywidualnym podejściem do sprawy. Do tego jak wiecie, paczka od  Forte Sweden była ogromna. A kontakt z przedstawicielką firmy rewelacyjny.

Jeśli już mowa o kontakcie z bloggerkami to na pochwalę zasługuje też BingoSpa. Na każdym etapie dostawałam maila informacyjnego. Mimo dużej liczby współpracujących blogów nie było żadnego zamieszania. Fakt, może wysyłka nie była ekspresowa, ale wszystkie blogerki były jasno poinformowane o tym w jaki sposób (wg alfabetu) i w jakim czasie paczki zostaną wysłane. Duży plus, że same mogłyśmy wybrać produkt do testów z listy przesłanej przez BingoSpa - dzięki temu, każda z nas mogła przetestować to czego akurat potrzebowała, czy co ją ciekawiło. Warto zaznaczyć, że przed nawiązaniem współpracy dostajemy czyste zasady, czego firma od nas wymaga, a co sama oferuje.

Caretero pisałam już tutajtutaj. Od samego początku sprawa była jasno postawiona -  dostajemy produkt do testów na 3 tygodnie. Po tym czasie możemy odkupić daną rzecz za pół ceny lub ją z powrotem odesłać na koszt organizatora, a jedna lub kilka osób dostanie produkt na własność. Na każdym etapie przesyłany był mail ze szczegółowymi informacji dotyczącymi m.in dnia wysyłki, dostawy (jeśli nie pasował nam dany dzień, można było poprosić o przesuniecie tego terminu). Paczka wysyłana kurierem i dostarczona dokładnie w dniu podanym przez maila. Powiem też, że z każdym (nawet głupim) zapytaniem można było się zwrócić do przedstawiciela Testero i odpowiedź była w ten sam dzień (o ile nie w ciągu paru minut). Firma nie obiecywała nic więcej, a mimo wszystko na zakończenie współpracy każda osoba dostała maila z podziękowaniami i informacją, iż jutro do nas dotrą paczuszki-niespodzianki. I rzeczywiście na drugi dzień były. Bardzo miły gest, prawda? Nie licząc już tego, iż dostałam fotelik na właśność, z czego bardzo się cieszę.

Kolejna firma to Marion. Tu współpraca nieco się różniła od poprzednich, mimo to wszystko było jasno i czysto przedstawione. Firma ma bazę testerek i co miesiąc wysyła paczki testowe do wybranych blogerek. Od razu dostajemy informację, że wysyłka nie koniecznie będzie w najbliższym miesiącu, czy nawet za dwa, trzy. Jeśli się na to zgadzamy, po prostu pewnego dnia przyjdzie do nas paczuszka z kosmetykami, które mamy zrecenzować na blogu. Niestety nie dostajemy informacji, że paczka została wysłana - jest to niespodzianka. Ale z drugiej strony na początku, wszystko jest dokładnie powiedziane, więc jeśli takie coś nam nie odpowiada to po prostu nie nawiązujemy współpracy, prawda? Ja miałam to szczęście, że paczka przyszła po niecałym miesiącu, a jej zawartość bardzo mi się spodobała - KLIK.

I jeszcze troszkę o jednej nietypowej współpracy, czyli Efoxcity. Mimo, że rozmowy prowadzone są po angielsku, to wszystkie zasady są jasno sprecyzowane. Wyjątkiem jest to, że najpierw piszemy artykuł, później dostajemy paczuszkę. Niestety trzeba na nią poczekać ok. miesiąca, ale od razu jesteśmy o tym uprzedzone. Do tego prezent naprawdę przychodzi i ja ze swojego naszyjnika jestem bardzo zadowolona - KLIK.

Pewnie teraz zastanawiacie się po co ten długi wstep - jestem ciekawa kto w ogóle wytrwał aż dotąd?

Teraz chciałabym się odnieść do współpracy z JM Spa&Wellness, którą właśnie zakończyłam. Szczerze powiem, że miałam tego nie pisać, ale mail od Pani kierowniczki i ostatnie sytuacje przelały czarę goryczy. Ale od początku...

Nawiązałam współpracę z tym sklepem przy okazji zakupu olejku arganowego. Wtedy każda bloggerka chcąca nawiązać współpracę musiała zrobić zakupy za min. 25 zł. Obietnica sklepu to 6 paczek po 3 kosmetyki wysyłane co miesiąc. W zamian standardowo recenzja + banerek.

Do paczki którą same kupowałyśmy od razu miał być dołączony jeden produkt. Na FB dogadałam się że będzie to peeling. Jakież było moje zdziwienie gdy w paczce były mydełka. Ale ok, były całkiem fajne - przymknęłam oko, tym bardziej, że przeproszono mnie za pomyłkę, a peeling miał być dołączony do kolejnej paczki (niestety nie doczekałam się tego).

Jakiś czas później na FB była ankieta odnośnie produktu, który miał się znaleźć w paczkach majowych - do wyboru był m.in. olejek arganowy. Niestety do tej pory wybierane produkty nie znalazły się w paczkach testowych, a pytania na FB pozostają bez odpowiedzi.

Kolejna sprawa - jakiś czas temu nabyłam kartę JM (na szczęście za 5zł). Dzięki niej do paczki czerwcowej miał być dołączony dodatkowy, wybrany przez nas, produkt Ziaja. Ponieważ się spóźniłam z wyborem, mój produkt miał być najpóźniej wysłany z paczką lipcową. I zgadnjcie? - nadal go nie dostałam, mimo kilku obietnic... 

Następna rzecz - dzięki tej karcie mogłam wziąć udział w spotkaniu on-line. Firma sama zaproponowała, że każda uczestniczka dostanie paczkę. W dzień spotkania miałyśmy do wyboru kilka firm - chyba Scandia, Marion, Ziaja, Dax, L'oreral  (nie mogę tego sprawdzić bo info zostało skasowane zarówno z FB jak i forum). Według obietnicy admina każda z nas miała dostać paczkę z 3-4 kosmetykami wybranej firmy. Później sam obiecał, iż paczki za dwa dni zostaną nadane. Później pojawiały się informacje, że paczki są już spakowane, wysyłane (podawany był nawet termin dostawy), a przesyłki nadal brak... Gdy napisałam do Pani kierownik dostałam zapewnienie, że paczka natychmiastowo zostanie wysłana, a na blogosferze pojawiło się info, że kosmetyki do 3 sierpnia z pewnością dojdą. Mijały kolejne dni, a paczki nadal brak. W końcu doszła - 18.08 - data wysłania 16.08 (!). Do tego wybrałam Scandia, dostałam dwa (nie 3-4) produkty Marion. Mąż chyba podświadomie wiedział, co z tym zrobić, bo przez przypadek wyrzucił paczkę do śmieci. Gdy ją znalazłam, sama miałam ochotę wyrzucić ją do kosza. Najlepsze jest to, że z tego co wiem, żadna z 20 dziewczy nie dostała paczki, którą wybierała. Na czacie blogosfery większość pisała zastrzeżenia o paczkach, na co admin "prosze napisać o co dokładnie chodzi w wiadomości prywatnej". No sorry - cała dyskusja się o tym toczy... Oczywiście wysłałam wiadomość na PW i odpowiedzi nie dostałam.  Rozumiem - pomyłki sie zdarzają. Ale jeśli każda z nas dostała coś innego, to już jest coś nie tak. Pomijam już fakt, że każda z nas na drugi dzień miała dostać archiwum rozmów, na które nadal czekam.

Na tym samym spotkaniu admin poiformował, że już w poniedziałek na blogosferze ruszy konkurs i lampę UV. Wchodziłam na forum codziennie i na konkurs nie natrafiłam, a na moje pytanie Pani Kierownik odpisała iż konkurs wygrał blog Kolorowe Testy (innej dziewczynie na FB odpisano, że konkursu jeszcze nie było - która wersja nie byłaby prawdziwa, słowność wymaga wiele do życzenia). Interesujący jest też fakt, iż podobno do losowo wybranej paczki lipcowej dołączony miał być bon na 1000zł. Szczęściara miała się oficjalnie pochwalić, niestety tego nie zrobiła. Na nasze pytania, kto go otrzymał, admin podał info, że blog wyżej wymieniony. Nie będę już nawet tego komentować - zajrzyjcie na ten blog. Pal sześć konkurs - nawet nie wiem czy wzięłabym udział - ale po co składać kolejną obietnicę bez pokrycia?

Dlaczego nie zrezygnowałam wcześniej?

Wtedy jeszcze wychodziłam z założenia, że co się będę czepiać, w końcu i tak dostaję te produkty za darmo. Ale halo - nie do końca za darmo... Ja poświęcam czas na zrobienie zdjęć, napisanie recenzji, umieszczam banerek - jednym słowem robie im reklamę.

I chcę tu podkreślić - powodem moje rezygnacji nie jest NIEZADOWOLENIE Z PRODUKTÓW, a BRAK SŁOWNOŚCI firmy.

Pewnie zaraz posypią się komentarze o pazernej blogerce.... Prawda jest taka, że gdyby firma napisała, że paczki są losowe, że wysyłka będzie w ciągu miesiąca i nic poza tym - byłoby ok. Ale to firma SAMA obiecała dodatkowe produkty (których nie wysyła), SAMA podaje nierealne terminy wysłki (a później denerwuje się pytaniami), SAMA zaproponowała 3-4 kosmetyki za spotkanie, SAMA wyszła z wyborem kosmetyków danej firmy, itd...
Mogłabym to tylko porównać do tego, jakbym sama zorganizowała mega rozdanie, by przyciągnąć obserwatorów, później obiecała coś dorzucić, wylosowała zwycięzcze, obiecała natychmiastową wysyłkę (wręcz poinformowała, że paczka jest już na poczcie), a po miesiącu miała pretensje, że w ogóle zwycięzca śmie się pytać o wysyłkę nagrody. Skoro ma dostać to za darmo, to niech czeka.

Oczywiście swoje zastrzeżenia zgłaszałam do firmy.
Chciałam się odnieść do kilku słów, które dostałam w odpowiedzi.

"Wiele bloggerek krytykuje firmę za wysyłki, choć nie mamy obowiązku wysyłać następnego dnia"- Fakt, nie macie - i tu wcale nie o to chodzi!!! Chodzi o to, że sami obiecujecie natychmiastowe wysyłki, a nic z tego nie wynika. Porównując firma Marion potrafi zrobić wysyłkę po kilku miesiącach i nikt ich nie krytykuje. Dlaczego? Bo jasno o tym wcześniej informują i nie składają obietnic bez pokrycia. Skoro od początku wiedzieli państwo że wysyłka będzie zrealizowana za miesiąc to po co pisać że będzie w najbliższy poniedziałek po spotkaniu? później że wysyłka już była (a jej nie było). Szkoda słów

"Czy inne firmy są tak łaskawe dla blogerek i dają tyle produktów za darmo. Bo z tego co wiem to często wysyłane są próbki" - nie ilość przesłanych produktów świadczy o firmie, a podejście, słowność i uczciwość. A szampony Marion otrzymane od Państwa to nie próbki? Poza tym jeśli firma przesyła do współpracy próbki to wcześniej o tym informuje, a ja moge zrezygnować. I czy z tego ma wynikać, że robicie nam łaskę?

"... uczciwość, że się nie krytykuje firmy tylko dlatego by sobie popisać i zabłysnąć, a jeśeli jest krytyka to do firmy się zgłasza zastrzeżenia". Co do krytyki to wcześniej pisałam kilka maili po których nic się nie zmieniło, a na niektóre pytania w ogóle odpowiedzi nie uzyskałam.

Żeby nie było niedomówień, co do zawartości paczek nie mam zastrzeżeń (no może poza lakierami), paczki też docierały do mnie dobrze zabezpieczone. Poza tym firma nie wtrącała się w treść recenzji. Za to z czystym sumieniem mogę JM pochwalić.

Podsumowując, przy wyborze sklepu internetowego liczy się dla mnie terminowość, słowność i uczciwość. O ile u producenta kosmetyków, zwracałabym uwagę na jakość produktów, a na terminowość mogłabym przymnkąć oko, to jak mam reklamować sklep, który ma wiele do życzenia jeśli chodzi o terminowość i słowność. Jak mam polecić potencjalnym klientom sklep, co do funkcjonowania którego sama mam poważne zastrzeżenia (które zresztą zgłaszałam firmie i wcale nie są brane pod uwagę)?

Czy ktoś przeczytał to do końca? Wiem, że napisałam trochę nieskładnie i chaotycznie, ale jestem po prostu wściekła.

Wiem, że kazdy może mieć inne doświadczenia z firmami współpracującymi - jakie są wasze?

Komentarze

  1. Przeczytałam całe. Miałam ochotę rozpocząć współpracę z JM Spa&Wellness, ale chyba dobrze, że tego nie zrobiłam. Natomiast do współpracy z Dentofresh, Marion nie mam żadnych zastrzeżeń.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam do końca. Ja dopiero zaczynam podejmować jakiekolwiek próby współpracy, dlatego dziękuję za ten post, dużo mi on wyjaśnił. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejny post o współpracy z JM SPA i kolejna mocno zawiedziona i oszukana blogerka. Co z tą firmą jest? Jedyne posty jakie można o nich znaleźć to albo takie jak ten tutaj albo pochwalne blogerek współpracujących. Droga Firmo! Może czas się zastanowić dlaczego tyle blogerek rezygnuje i wszystkie mają podobne zarzuty! Spisek? Zmowa?
    Tłum młodziutkich blogerek, piszących pochwalne posty na temat tej firmy, broniących jej na każdym kroku. Czyżby żadna inna porządna firma nie chciała z nimi współpracy? Nie rozumiem dlaczego dają się tak naciągać i oszukiwać? Dla kilku darmowych kosmetyków?
    Żenada.

    A ten blog, który niby coś tam wygrał?? Jakiś śmiech na sali..Sami go chyba sobie piszą! Każdy post to 2-3 zdania o JM, pff... Żenada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni chyba nie myślą. Ten blog co wygrał jest dopiero początkujący. Na pewno było mnóstwo blogów, które były dużo lepsze. Żadna firma nie wybrała by takiego zwycięzcy. Przede wszystkim dlatego, że ten blog nie ma dużego zasięgu. Zresztą konkursu nie było więc bloga to raczej sobie sami piszą.
      Ta firma nie zdaje sobie sprawy jak silna jest blogosfera. Oszukiwanie może się dla nich źle skończyć. Robią sobie złą reklamę.

      Usuń
    2. co do tej firmy jestem tego samego zdania.....w moim przypadku tez byly nieścisłości co do wysyłek itp....totalna żenada....również zrezygnowałam z współpracy wcześniej..

      Usuń
  4. Przeczytałam. Kiedyś myślałam o współpracy z JM Spa&Wellness, ale po przeczytaniu nieciekawych opinii na ich temat zrezygnowałam...

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam do końca i fajnie, że nawiązałaś tyle pozytywnych współprac...współpraca z JM Spa&Wellness to nic dobrego, firma nas nie szanuje i każda z nas prędzej czy później się o tym przekona....

    OdpowiedzUsuń
  6. BRAWO BRAWO BRAWO, firma za dużo bierze na siebie, ja mam wiele współprac i praktycznie wszystkie bez problemowe z wyjątkiem JM

    OdpowiedzUsuń
  7. Podobne przygody z JM SPA już gdzieś czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Naczytałam się o tej firmie wiele niepochlebnych opinii i to jest ostatnia firma z którą chciałabym kiedykolwiek cos współnego

    OdpowiedzUsuń
  9. Również przeczytałam do końca i dowiedziałam się paru ciekawych rzeczy. Póki co nie zaczęłam żadnej współpracy i nie jest mi z tego powodu źle. ;) I nie mam nic przeciwko RZETELNYM współpracom ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaaaaak dobrze, że nie zdecydowałam się na współpracę z nimi... A byłaby to dla mnie pewna współpraca, a kusiła, bo dopiero zaczynałam pisać bloga... ;/ Wczoraj "odlubiłam" ich na facebooku, bo zobaczyłam jakieś idiotyczne certyfikaty... Oni prowadzą facebook'a nie dla klientów sklepu, a dla blogerek, które wg mnie się tam płaszczą przed nimi i podlizują ;) Nie będę więcej pisać, bo nie miałam z nimi do czynienia, ale bardzo dobrze, że ktoś o tym otwarcie pisze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ten blog co wygrał to faktycznie oszustwo ;) Że też im się chce... Nikt im nie każe robić konkursów... A jak ich nie stać na takie współprace, to się wybiera mniej blogerek i tyle... :)

      Usuń
    2. już kilka takich postów o nich powstało :) u mnie, u Michałosi, Subiektywnym Okiem to te co wiem ze nie skasowane
      pzoostałe zostały skasowane po publikacji i pisane sprostowania

      Usuń
  11. Ty wiesz, co ja o JM myślę i ciesze się, że uwolniłąm się od nich dano temu, tak czy siak niesmak pozostaje
    a z wypowiedzi Pani Kierownik w moim odczuciu płynie pogarda dla Blogerek, bo "macie pretenesja do nas a zadna firma nic wam nie wysle oprocz próbek, cieszcie się z tego co dają o niegodne"
    Ja mam wrażenie, że każdy kolejny taki post niczego nie uczy zastępów obronnych JM, jednak warto pisac o tym. Może jedna osoba, jedna jedyna się ustrzeze przed ich działalnością która nijak ma się z poszanowaniem naszej pracy, bo dla mnie puste obietnice łamanie własnych słó to po pierwsze brak szacunku dla blogerek a po drugie to brak szacunku dla siebie samego, robienie z własnych słów żartów...
    a koeljna kwestia to fakt, znikania takich postów po tym jak idzie hejt na dziewczynę ośmielająca się coś złęgo na JM napisać.... a późneij sprostowania, ja nie wiem czy firma czyms zastrasza czy obiecuje złote góry... nie wnikam... ich sprawa. Ale zanim wszyscy zaczną ich bronić i tyrać po Karolinie to zwróćcie uwagę, że napisała o innych firmach jak One się zachowują... jak się chce to można

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak to dobrze że nigdy mi nawet przez glowe nie przyszedl pomysl żeby z nimi wspolpracowac...z każdym takim postem na ich temat, a czytalam ich juz sporo, uswiadczam się w przekonaniu że ta firma jest jakaś niepowazna...

    OdpowiedzUsuń
  13. ja już na początku zrezygnowałam ze współpracy z nimi :) i dobrze

    OdpowiedzUsuń
  14. Przeczytałam wszystko, nie podoba mi się zachowanie tej firmy chociaż już mnie zdążyła zaciekawić. Dobrze że opisałaś tą współpracę to nie zrobią więcej nikogo w konia.

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo ciekawy post:) ja dopiero zaczynam i wiele informacji na pewno mi sie przyda:)

    OdpowiedzUsuń
  16. też uważam, że to bardzo przydatny post, fajnie, że go napisałaś;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jeśli chodzi o JM to mogę się podpisać. Też dotrwałam do końca, nic z obiecanych rzeczy nie dostałam, kupiłam jeszcze tą cholerną kartę bo lubię produkty Scandii i chciałam mieć rabat, ale w tej chwili po prostu cieszę się, ze ta farsa się skończyła.

    OdpowiedzUsuń
  18. ufff skończyłam czytać,było co,ale warto cały tekst przeczytać
    ja jeszcze żadnej współpracy nie nawiązałam i w sumie dobre ostrzeżenie przed JM na przyszłość

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja już z tobą kochana rozmawiałam i wiesz ze nie mam do czego się przyczepić bo u mnie wszystko jest ok i chyba to zasługa tego ze obsługuje mnie zagraniczny oddział firmy choć strasznie denerwujące jest to ze firma nie odpisuje na pytania co jest duzym minusem.
    Widzę u Ciebie wiele owocnych współpracy i życzę by takich było jeszcze więcej :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Tak, współpraca z JM coraz bardziej mnie męczy. Wcześniej nie mogłam na nich narzekać, teraz brak odpowiedzi na moje pytania, zamieszanie z kosmetykami, które miałam rzekomo otrzymać... Myślę, że jak tak dalej będzie za współpracę również podziękuję.
    Bardzo zadowolona jestem z innych firm, tak właśnie jak napisałaś np. Bingo Spa czy Eveline - takie współprace mogłyby trwać wiecznie!
    Dobrze, że o tym piszesz - firma usłyszała już dużo słów krytyki i jeśli dalej tak będzie postępować - usłyszy ich jeszcze więcej!

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  21. ja miałam sporo szczęścia ze swoimi współpracami - jak dotąd same ciekawe, niestandardowe produkty, tylko jeden niewypał. Ale JM to przegięcie;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Oczywiście wytrwałam do końca, jakoś dobrze mi się to czytało i absolutnie masz całkowitą rację! Niektóre firmy to szkoda gadać, jak traktują blogerki, w sumie dzięki którym są badziej "znani". ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. wiele osób krytykuje firmę o której piszesz ale fakt jest faktem gdyby blogereki same nie garneły się do nich to oni by tego nie wykorzystywali a tatko chętnych nie brakuje i oni na tym bazują
    Ja z nimi nie współpracowałam i ie zamierzam

    OdpowiedzUsuń
  24. Też przeczytałam całość. No niezłe perypetie są jak widzę.

    OdpowiedzUsuń
  25. Przykro mi, że miałaś takie przejścia z JM... Goloslownosc to jest coś naprawdę przykrego. Ja współpracuję z Pharmaceris i z tej współpracy jestem niesamowicie zadowolona, ponieważ do testów sama wybieram sobie produkty, które mnie interesują :-)
    Nie myśl że napisana przez Ciebie treść jest nudna i za dluga, boi ja dotarłam do jej końca i uważam że również o takich sprawach powinno się mówić otwarcie. Dziękuję za ten post :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. JM SPA pozostawia wiele do życzenia! Ja tez w czerwcu, kupiłąm kartę ( 30 zł) a na dzień dzisiejszy nie współpracuję już z nimi, bo nie wykupiłam kolejnej! Po jaki czort mi druga, jak tą mam niespełna 3 miesiące ( a ważność ma pół roku)!!! Też nie otrzymałąm szmaponu z ZIAJI, który miałam dostać. Nie wiem, tam liczą się blogerki na ilość a nie jakość. Nie obchodzi mnie,że któraś z klanu JM zaraz będzie mi też słać komenty lub maila typu obrazliwego. Ale ludzie ogarnijcie się, bo trzeba się szanować a nie łapczywie brać wszystko jak leci i jeszcze nic nie gadać! A firmie JM radzę się zastanowić czy warto im dalej brnąć w to coś .....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie podobno niektórym zmienili warunki z 6 na 3 miesiące... ciekawe czy ziaji się doczekasz

      Usuń
    2. Wątpię dlatego też chyba nawet nie zrobię recenzjo ostatniego kosmetyku, oni mogą a ja nie?

      Usuń
    3. teoretycznie jeszcze sierpniową paczkę powinnaś dostać.

      Usuń
    4. Powinnam, ale znając życie i Ich podejście, to po rezygnacji z Ich współpracy pewnie już nie wyślą.

      Usuń
    5. nie wiedziałam, że też złożyłaś rezygnację. Właściwie to powinnyśmy dostać Ziają bo to było do paczki czerwcowej, ale...

      Usuń
    6. no właśnie ALE.....radzę Kochana zapomnieć o JM i życ dalej, bez nerwów ;)

      Usuń
  27. Wiele złego już czytałam o JM i bardzo się dziwię, że kolejne blogerki podejmują z nimi współprace i się im podlizują (takie wrażenie odniosłam przeglądając profil JM na FB)

    OdpowiedzUsuń
  28. Doczytałam :) Ja na początku byłam zadowolona, ale teraz juz się przekonałam co do JM, podejście jest tragiczne. Jeszcze to co teraz napisała Ci P. K.- normalnie oczom nie wierzę. Czekam teraz na ostatnią paczkę, bo bądź co bądź do tej pory jako tako sie wywiązywali i żegnam. Never ever takich współprac....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez na początku bylam zadowolona. Nie wiem czy zmienila się osoba odpowiedzialna za kontakty z bloggerkami czy firma ma taka politykę. Jeśli to pierwsze to radzilabym zmienić specjaliste od PR

      Usuń
  29. Na szczęście o nich nie słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  30. Przeczytałam całość :) Bardzo ciekawe doświadczenia i przydatne. Szkoda tylko, że nie zawsze dobre :(

    OdpowiedzUsuń
  31. też przeczytałam.. i plus dla Ciebie ze się odwazyłas ;) Bo to wiaodmo.. afera, anonimy zaraz moga się włączyć, plus ta firma.. Ale kurde bez przesady.. Całe szczęście jesczez nie miałam takiej sytuacji i mam nadzieje ze miec nie będę.. ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie spokój więc mam nadzieje ze krytyka wyjdzie na dobre. W końcu nie chce afery ale by kto trzeba wyciągnal wnioski :-)

      Usuń
  32. Czasami trzeba się wygadać a wiadomo że uchronić może taki post przed podjęciem współpracy z taką firmą. Ja póki co nie myślę o żadnych współpracach :)

    OdpowiedzUsuń
  33. I ja doczytałam do końca. Sama współpracowałam z JM Spa&Wellness, miałam robić podsumowanie współpracy, które wyglądałoby całkiem podobnie do Twojego, ale stwierdziłam, że dam sobie już spokój z tym. Z początku cieszyłam się, że nawiązałam moją pierwszą jak mi się wydawało poważną współpracę na kilka miesięcy, później jednak byłam zaskoczona właśnie odzywkami przedstawicieli firmy, wręcz nieprzyjemnymi, ilością blogów z jaką współpracują, i tym samym ciągłym "mamy dużo zapytań, na odpowiedzi trzeba czekać ileś tam godzin"... Już mi się nawet nie chce tego tematu wałkować. Najlepsza i tak była dla mnie informacja o przedłużeniu współpracy, która miała kosztować 50zł (z kartą blog czy coś takiego), lub 60zł bez tej karty. Ja podziękowałam. Coraz to kolejne paczki zawierały próbki, pilniczki, pumeks... A miały być to pełnowymiarowe kosmetyki. No ale współpraca już zakończona i nie ma się czym denerwować. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja dobrze pamietam mydełka wg firmy były pełnowymiarowe, a produkt powyżej 6ml również takim jest ;)
      Choć teraz na FB piszą, że do olejku dostanie się mydełka-próbki.... ciekawe ;)

      Usuń
  34. u mnie wszystko było ok tylko z paczką za którą musiałam zapłacic SAMA ponad 60 złotych.

    OdpowiedzUsuń
  35. Już kiedyś słyszałam o tej firmie... ;c ale takie jaja i jeszcze jakieś chore pretensje... Chamstwo!!! ;/

    Olej ich i głowa do góry ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. przeczytałam całe i jak widzę to nie pierwsze skargi na tą firmę...

    OdpowiedzUsuń
  37. Łał nieźle. Przeczytałam z zapartym tchem, takie notki są bardzo przydatne i ludzie powinni o tym pisać i czytać, żeby taka firma miała nauczkę, chociaż to pewnie niemożliwe.
    Brawo :)

    OdpowiedzUsuń
  38. U mnie doświadczenie ze współpracami prawie znikome, dlatego dobrze wiedzieć na co zwracać uwagę i czego unikać..

    OdpowiedzUsuń
  39. Przeczytałam do końca i szczerze powiem, że ja za wiele nie mogę powiedzieć w tej sprawie, ponieważ nigdy nie nawiązałam żadnej współpracy, ale fajnie, że podajesz takie informacje i uprzedzasz inne blogerki ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja też właśnie zakończyłam współpracę z tą firmą. Zaczęły przeszkadzać mi te same kosmetyki w paczkach - ile tubek kremu do rąk można zużyć latem przez 3 miesiące?! Kontakt też zawsze był utrudniony, a te całe akcje marketingowe...dla mnie trochę mało przemyślane i skierowane wyłącznie na zysk (kup jedno, dostaniesz drugie).

    OdpowiedzUsuń
  41. Miałam zamiar nawiązać współpracę z tą firmą, ale po tym co przeczytałam zmieniłam zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  42. Może firma ma bałagan po prostu i poszczególne działy się nie umieją dogadać. Tak czy siak, źle to o nich świadczy

    OdpowiedzUsuń
  43. Chciałam rozpocząć współpracę z JM Spa&Wellness, czaiłam się od dłuższego czasu...
    Ostatnio napisałam do bardzo dobrej znajomej która z nimi współpracuje i powiedziała mi część z tego co i Ty napisałaś tutaj
    Są niesłowni itd więc sobie odpuściłam i widzę że dobrze że tak zrobiłam
    Co do reszty firm to nie wypowiadam się ponieważ z nikim nie współpracowałam jeszcze ;) Za mały Pikuś jestem i za świeża :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  44. Prawdę piszesz, ja zrezygnowałam również ze współpracy z nimi- czarę goryczy przelały lakiery. Praca włożona w recenzje nie warta produktów i uczestniczenia w tej całej dziwnej atmosferze. Szkoda nerwów na wieczne niedomówienia...i obiecanki ech.... sama wiesz jak to z nimi było ;)
    Jesli chodzi o współprace to niektóre firmy reprezentują wysoką kulturę, a innym przeszkadza fakt, że ośmieliłam się napisać, że otrzymałam do testów produkt z kończącym się terminem ważności (wart całe 10zł!)...., bo przecież blogerka wszystko weźmie i jeszcze pieśni pochwalne będzie głosić... no cóż nie ten adres ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Az jestem ciekawa, która firma jest taka odwazna. Na szczęście z terminami byli wszystko ok. Nie licząc lakierow

      Usuń
    2. Firma z mojego ostatniego posta. Niestety jak widać moja recenzja chyba się nie spodobała...,a Pani z marketingu najwidoczniej uznała, że jestem niegodna jej czasu i nawet nie pokusiła się na odpowiedź na maila w którym odparłam jej zrzuty..., ale szczerze przyznam, że to tylko świadczy o jej kulturze osobistej i tym, że łatwiej nie odpisać niż pokusić się o słowo "przepraszam".....

      Usuń
  45. Nieźle. Chyba rzeczywiście chcieli opchnac blistry z krótkimi terminami. Nieladnie...

    OdpowiedzUsuń
  46. Żenada z firmą JM Spa&Wellness!
    Nikomu nie polecę, wręcz przeciwnie.

    OdpowiedzUsuń
  47. Posta tego poleciała mi inna dziewczyna. Aktualnie współpracuje z tą "firmą" i zaczyna na nowo kręcić numery. Do tego mają fałszywe konto na FB które posiada 5 znajomych i lubi same strony związane z wyżej wymienioną firmą. I dodatkowo same zdjęcia ich produktów i pozytywne opinie. Dziwnym trafem co jest akcja do wszystkich nic nie trafia ale do tej "pani" wszystko trafia. Nawet paczka za listopad które miały być wysyłane od 22 listopada. A dziś zajrzałam na ich fanpage i post usunięty został. No ale zrobiłam sobie zrzut ekranu.
    Jak zaczęłam swoją przygodę z blogowaniem nawiązałam z nimi współpracę. Cieszyłam się ale do drugiej paczki. Ostatnią nawet oddałam, bo wysłali takie same kosmetyki i próbki jak w poprzednim miesiącu. I tak samo jak ty czekałam na odpowiedź na wiadomości dość długo. Firma ich zaczyna na nowo lecieć w kulki i w życiu więcej nie chcę mieć nic wspólnego z tą firmą.
    Co do posta przydatny :)

    Pozdrawiam Kasia

    OdpowiedzUsuń
  48. Oj ja przeczytałam twój post od deski do deski i powiem ci, że miałam jakies przeczucie aby z nimi nie wchodzić w współpracę. Całe szczęście...

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz - to niezwykle motywuje do dalszego pisania!