Coś do utrwalenia opalenizny lub w zastępstwie opalania
Dzisiaj trochę o mleczku utrwalającym opalaneniznę Ziaja. Jako, że sama bardzo mało się opalałam oddałam je do testów mamie. Jesteście ciekawe jak się sprawdziło?
Mleczko schowane jest w fajnym niebieskim opakowaniu z białym zamknięciem typu klik. Opakowanie ładnie leży w ręku i jest praktyczne w użytkowaniu.
Obietnica producenta:
Skład:
Mleczko jest białe, gęste, a zapach przypomina mi krem nivea. Łatwo się rozsmarowuje i szybko wchłania.
Z relacji mamy wynika iż rzeczywiście utrwala opaleniznę. Nie znam się na składzie, ale musi tam być coś z balsamów brązujących. Mama mówiła, że gdy wieczorem zmywała makijaż na płatek był brązowy (a podkładów mama nie używa). W sumie nie ważne w jaki sposób, ale opalenizna jest zachowana.
Nazwa: Ziaja, SOPOT SUN, Mleczko utrwalające opaleniznę
Cena: 8,40 złPojemność: 200 ml
Dostępny: sklep JM Spa&Wellness
Jeśli natomiast nie lubicie wylegiwać się na słońcu, a chcecie natychmiast pochwalić się opalenizną, możecie sobie kupić chusteczkę samoopalającą.
Skład:
Chusteczka jest jednorazowego użyciu i działa podobnie jak samoopalacz. Ja nie przepadam za tego typu kosmetykami - wolę delikatny balsam brązujący.
Nazwa: Ziaja, chusteczka samoopalająca
Cena: ok. 1,5 złPojemność: 1 szt.
Dostępny: sklep JM Spa&Wellness
Oba produkty dostałam do testów w ramach współpracy z JM Spa&Wellness
Miałyście okazję używać tych produktów? Jak wrażenia?
używałam obu produktów i u mnie się spisały na medal:)
OdpowiedzUsuńja rzadko się opalam, ale dla osób lubiących kąpiele słoneczne, produkt na pewno przydatny, szkoda, ze go nie miałam podczas mojego niefortunnego zaśnięcia na słońcu, oj niemiło wspominam:P
OdpowiedzUsuńTakiej chusteczki to bym się bała użyć, pewnie by mi się zrobiły plamy :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zapach tego mleczka :D
OdpowiedzUsuńhaha u mnie tysz dzisiaj o tym mleczku:P Zabieram się za posta dotyczącego maseczek :D
OdpowiedzUsuńPosiadam mleczko :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie używałam samoopalaczy ale balsamy brązujące jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńJa chyba skorzystam z tych chusteczek bo w tym roku nie miałam czasu na opalanie:./
OdpowiedzUsuńJa się boję samoopalaczy, bo jestem niezdara i pewnie plam bym sobie narobila. Dużo bardziej wolę balsamy brązujące.
OdpowiedzUsuńChcę być bladaaaaaa! Czekam aż moja opalenizna zejdzie, więc na pewno żadnego z tych kosmetyków nie wypróbuję.
OdpowiedzUsuń