Paczka od JM Spa&Wellness - pękacze
Dzisiaj do moich rączek wpadła kolejna przesyłka od firmy JM Spa&Wellness, a w niej dwa lakiery pękające i oliwka do paznokci.
Niestety na lakierach oprócz etykietyki z nazwą, nie znajdziemy ani słowa o składzie, a co gorsza nawet daty ważności. Do tego jeden lakier przyszedł lekko zważony (co widać na zdjęciach). Próbowałam go mieszać i wstrząsać, ale ciągle wygląda tak samo.
Oliwka za to nie ma nawet etykietki...
Ponieważ czerwony lakier wyglądał całkiem ciekawie postanowiłam go wypróbować na jednym paznokciu. Lakier ma całkiem fajne opakowanie, wygodny pędzelek, fajna rzadką konsystencję.... ale przy nakładaniu od razu zaczął zastygać i pojawiły się grudki. Pomyślałam, że zapomniałam go wymieszać.... i spróbowałam na drugim paznokciu...Po kilku chwilach na paznokciach wyglądał tak:
Wyraźnie widać że lakier ma niejednolitą barwę - tak jakby nierówno wysychał. Ale to chyba nie o to chodzi, bo po pół godzinie wygląda dokładnie tak samo.
Co mogę powiedzieć - nie polecam!
Lakiery dostałam do testów w ramach współpracy z firmą JM Spa&Wellness
Lakiery i oliwka są na razie dostępne TUTAJ, ale z tego co wiem, po nieprzychylnych i uzasadnionych wątpliwościach blogerek (brak składu i daty ważności) produkty zostaną wycofane. Cieszę się, że firma liczy się z naszym zdaniem i podejmuje odpowiednie kroki.
pękacze sa fuj :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie otworzyłam taka samą paczkę...na szczęście mam też dodatkowe kosmetyki, pewnie z racji zamówienia karty.
OdpowiedzUsuńChciałam jeszcze dodać, że to lakier pękający więc nakładamy go na warstwę innego lakieru. Po nałożeniu bezpośrednio na płytkę paznokcia "ściąga się".
Usuńbazą jest cielisty lakier sensique
Usuńja mam zwykły lakier tej firmy i jest straszny, a pękacz prezentuje się okropnie;/
OdpowiedzUsuńJa jeszcze czekam na przesyłkę i widzę czego się mam spodziewać...
OdpowiedzUsuńOkropny ten lakier, ja swoich jeszcze nie próbowałam, ale pewnie będzie podobnie.
OdpowiedzUsuńble, wygląda fatalnie!
OdpowiedzUsuńto po co wysyłają takie rzeczy?? nie rozumiem tego.. to już wygląda na typową masówkę..
OdpowiedzUsuńżenada;(
OdpowiedzUsuńJa swoich lakierów "no name" nawet nie próbuję, bo nie wiem co tam w środku czycha ;)
OdpowiedzUsuńjakoś pękające lakiery nigdy nie porwały mojego serducha...
OdpowiedzUsuńMiałam kiedys pękacze i bardzo mi się spodobały ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, nie wygląda to zbyt ciekawie...
OdpowiedzUsuńKurcze, trochę nie fajnie zrobili...
OdpowiedzUsuńLubię pękacze na paznokciach, ale te faktycznie nie wyglądają ciekawie ; /
OdpowiedzUsuńnigdy mi pekające lakiery się nie podobały :)
OdpowiedzUsuńNie wiem kto wymyślił te pękacze ale powinien za to dostać przynajmniej 25 lat :P
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy ale po wyglądzie opakowań i efektach wygląda na rynkową tandetę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://ladyincolors.blogspot.de/
ja moich jeszcze nie probowalam,bo nie moge, w kazdej chwili moge jechac rodzic,a na porodowke trza miec nieumalowane ze wzgledow bezpieczenstwa ..
OdpowiedzUsuńmasakra jakaś z tymi wysyłkami... ;/
OdpowiedzUsuńJa ich nawet nie wypróbowałam, jakoś tak odstraszyło mnie opakowanie. Niestety trochę się zbłaźnili.
OdpowiedzUsuńNieciekawie..
OdpowiedzUsuń