Testuję z Maliną: Eveline, Slim Extreme 4D Peeling Masaż Złoty Drenujący
Jakiś czas temu w ramach Malinowego Klubu dostałam do testów Złoty Peeling i Serum do ciała Eveline. Dzisiaj chciałabym Wam troszkę napisać o tym pierwszym kosmetyku.
Peeling mieści się w złotej tubce o pojemności 250 ml. Zamknięcie typu klik jest bardzo praktyczne i wygodne w użyciu. Przyznaję, że opakowanie przyciąga uwagę. Od razu rzuca się w oczy zapewnienie producenta, że peeling rewitalizuje, nawilża i wygładza, napina i ujędrnia.
Obietnica producenta:
Skład i sposób użycia:
Na składach kosmetyków się nie znam, ale wydaje mi się że nie ma tu parabenów. Jeśli ktoś je zauważył to niech da znać w komentarzu.
Peeling jest raczej drobnoziarnisty, przeźroczysto-biały, raczej gęsty, a w środku zanurzone są miniaturowe złote drobinki. Niestety albo stety po kąpieli nie pozostają na skórze.
Peeling łatwo się rozprowadza po skórze. Masaż jest intensywny, ale przyjemny. Do tego ma piękny owocowy zapach, co jest pewnie zasługą guarany. Peeling jest też bardzo wydajny - wystarczy naprawdę odrobinka.
Producent obiecuje, że pierwsze efekty powinny być widoczne po 3-4 tygodniach stosowania. Niestety używam go dopiero dwa tygodnie więc o efektach za wiele napisać nie mogę. Nie sądzę jednak, żeby sam peeling uporał się z cellulitem. Jest raczej przygotowaniem skóry do lepszego przyjęcia serum (o którym napiszę w następnej notce). Z pewnością jednak poprawia ukrwienie, a skóra dzięki niemu staje się idalnie gładka, ujędrniona i przyjemna w dotyku.
Nazwa: Eveline, Slim Extreme 4D Peeling Masaż Złoty Drenujący
Cena: ok. 15 zł
Pojemność: 250 mlDostępny: Drogerie Natura, Rossmann, lokalne drogerie
Miałyście okazję używać? Jak się sprawdził?
ja go nie używałam ale bardzo byłam ciekawa jak się u Was spisze:)
OdpowiedzUsuńtakie produkty to tylko gładkość może trochę jedrność poprawiają
OdpowiedzUsuńja obecnie używam i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńja mam wersję zieloną. peeling myjący.
OdpowiedzUsuńśrednio go lubię.
moja mama bardzo sobie chwali produkty eveline, ja nie używałam ale kto wie może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńmuszę to mieć! bardzo lubię firmę Eveline i widzę po nich poprawę!:)
OdpowiedzUsuńMam taka sprawę, nie chcę tutaj spamować, ani nic, ale obserwujesz mojego bloga przez program obserwacji google, który w przeciągu 2 tygodni ma zniknąć :< Dlatego zapraszam Cię do obserwowania mnie na bloglovin'- który ma zastąpi program google. Tu jest link: http://www.bloglovin.com/blog/3704460 BUZIAKI!! <3
OdpowiedzUsuńJa również go testuję i przymierzam się do recenzji;)
OdpowiedzUsuńczęsto robię sobie peelingi kawowe ( do ciała) i są fantastyczne, dlatego wierzę że ten z Eveline też musi być dobry
OdpowiedzUsuńTestowałam serum wyszczuplające tej samej firmy ;)
OdpowiedzUsuńNie testowałam go jeszcze, ale lubię produkty z tej linii Eveline :) Nie wykluczam, że kiedyś się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńTeż go obecnie testuje i mam bardzo podobną opinie o nim ;)
OdpowiedzUsuńmyślę, że w połączeniu z ćwiczeniami mógłby cop nieco pomóc:)
OdpowiedzUsuńlubię go bo świetny z niego zdzierak i do tego ta gładziutka skóra :)
OdpowiedzUsuńteż uważam, że jest bardzo przyjemny ;)
OdpowiedzUsuńMysle , że z balsamem tej samej firmy daje radę :) Ale cellulit to uparte stworzenie i tak łatwo nie da się go pozbyć :P
OdpowiedzUsuńtez miałam przyjemność testować ten produkt bardzo go polubiłam ale serum nie odpowiada mi
OdpowiedzUsuń