Silcare nr 53 - soczyście...

Przy okazji mojego ostatniego lakierowego posta (KLIK), niektóre z Was mówiły, że jest mało wiosennie. Dlatego dzisiaj przedstawie Wam coś żywszego.

Jakiś czas temu  wygrałam u Malinowej zestaw lakierów Silcare, z serii  Garden of Colour. Ten kolorek najbardziej przykuł moją uwagę. Mowa tutaj o lakierze nr 53.

Kolor trudny do określenia - coś pomiędzy czerwienią. pomarańczą a różem. Kolor jest instensyny i żywe, ale nie żarówiasty. Od razu przypadł mi do gustu. Lakier jest błyszczący, ale na stronie Silcare znalazłam podobny kolorek w wersji matowej.

Pędzelek jest bardzo wygodny i aplikacja jest dziecinnie prosta. Dwie warstwy dokładnie pokrywają płytkę paznokcia- możnaby nawet zaryzykować jedną grubszą wartswę też by wystarczyło. Lakier dość szybko schnie (poniżej 10 min), ale ja jestem bardzo niecierpliwa i jak zawsze użyłam wysuszacz lakieru.

Co do trwałości niestety mnie nie zachwycił, ale też nie rozczarował. Przy normalnym "trybie życia" trzymał się na moich pazurkach maksymalnie 2-3 dni. Przypuszczam, że gdyby zrezygnować z niektórych prac domowych, lakier utrzymałby się znacznie dłużej.

Ostatnio przeczytałam o bazie Essence, która przedłuża trwałość lakieru, więc z pewnością ją wypróbuję i wtedy ten lakier z pewnością będzie ideałem.

Muszę się zgodzić z producentem -. Lakiery do paznokci The Garden of Colour to lakiery o doskonałym nasyceniu barw, gęste i idealnie kryjące.

Przy okazji kolor trochę mi przypomina kolor lakieru z limitowanki Essence, o którym pisałam TUTAJ. Różnica jest tylko taka, że Silcare bardziej wpada w czerwień, a Essence w cegłę.

Nazwa: Silcare, The Garden of Colour, nr 53

Cena: ok. 9 zł
Pojemność: 15 ml
Dostępny: sklep Silcare
Czas schnięcia: ok. 10 min.

Trwałość: 2-3 dni

Jak Wam się podoba?