Mrs. Potter's - Maska Ochrona Koloru
Uwielbiam dbać o włosy, więc gdy w paczuszce od Forte Sweden znalazły się aż dwa produkty do pięlęgnacji włosów byłam wniebowzięta.
Dzisiaj chciałam Wam napisać kilka słów o Masce do włosów farbowanych Mrs. Potter's.
Obietnica producenta i skład:
Konsystencja maski jest raczej rzadka, ale dzięki temu jest łatwa w aplikacji. Bałam sie że będzie spływać, ale nic takiego się nie działo.
Zapach całkiem przyjemny, lekko wyczuwalny.
Producent zaleca nałożyć maskę na włosy i po 2 minutach spłukać. Byłam ciekawa czy po dłuższym kontakcie z włosami efekty będą bardziej widoczne. Nałożyłam więc ją na 15 minut. Okazało się że efekty były takie same, a czas nie miał tu większego znaczenia.
Mam tylko jedno "ale". Lubię gdy moje włosy naprawdę lśnią, a pod tym względem maska jest przeciętna. Co prawda włosy mają jakiś połysk, ale to nie jest to co chciałabym osiągnąć.
Maska ma też za zadanie chronić kolor. Niestety w chwili gdy wpadła w moje ręce, kolor na włosach był już trochę spłukany, więc ciężko mi określić jej działanie. Postanowiłam odstawić ją do czasu następnego farbowania i wtedy ją przetestować. Teraz biorę się za balsam regenerujący Romantic (KLIK)
Nazwa: Forte Sweden, Mrs. Potter's, Maska Ochrona Koloru do włosów farbowanych
Cena: ok. 9 zł
Pojemność: 300 ml
Dostęny: lokalne drogerie, sklepy internetowe
Maskę do włosów dostałam do testów w ramach współpracy z firmą Forte Sweden.
Miałyście okazję używać tej maski? Dobrze się u Was sprawowała?
Ja jej jeszcze nie miałam, nawet nie miałam pojęcia o jej istnieniu :P
OdpowiedzUsuńWięc jest dobra jak nie mamy wiele czasu :)
OdpowiedzUsuńnie znałam jej wcześniej :) moj kolor tez jest wypłukany, ale teraz chociaz przypomina mój naturalny ;D
OdpowiedzUsuńWidzę ją po raz pierwszy;)
OdpowiedzUsuńja na nią poluje :) chyba zamówie przez internet bo nigdzie w Krakowie znaleźć nie mogę ;/
OdpowiedzUsuńszkoda ze słabo pachnie
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam, ale mam ochotę się na nią skusić :)
OdpowiedzUsuńmrs potters to mnie tylko odżywki kuszą :D
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o niej,może być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńostatnio na urlopie śmignęła mi przed oczami ta maska w jednym z marketów... ale nie przyszło mi do głowy jej wypróbować, bo akurat wracam do swojego naturalnego koloru :)
OdpowiedzUsuńmiałam tą maskę i bardzo ją lubiłam
OdpowiedzUsuńPierwszy raz ją widzę, ale ja nie farbuję włosów, więc i ta seria na niewiele się zda ;)
OdpowiedzUsuńAle w kolejce czeka balsam do włosów zniszczonych właśnie od tego producenta ;) Jestem ciekawa jak się sprawdzi :D
Wspaniale się spisała o czym właśnie napisałam u mnie na blogu...:)
OdpowiedzUsuńja nie farbuje włosów...
OdpowiedzUsuńu mnie w intermarche jest i pewnie kiedyś trafi do koszyka :D
OdpowiedzUsuńFajna;)
OdpowiedzUsuń